"Efekty możemy zobaczyć bardzo szybko". Ekspert wymienił atuty nowego trenera polskich skoczków

Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler

Mimo młodego jak na trenera wieku, Rafał Kot wskazał kilka atutów, z którymi przychodzi do Polski Thomas Thurnbichler, nowy trener naszych skoczków narciarskich. Ekspert odpowiedział też na pytanie, czy Austriak zbuduje autorytet u tzw. starszyzny?

W tym artykule dowiesz się o:

To już oficjalnie. PZN poinformował, że nowym szkoleniowcem pierwszej reprezentacji Polski w skokach narciarskich został Thomas Thurnbichler. Austriak zastąpił Michala Doleżala, z którym nie przedłużono umowy.

- To stosunkowo młody szkoleniowiec, który przeszedł jednak drabinkę trenerską krok po kroku - tak charakteryzuje Thurnbichlera Rafał Kot, były fizjoterapeuta polskich skoczków.

Wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego zwraca uwagę, że Austriak mimo młodego wieku ma sporą wiedzę na temat treningu i zdobył ją nie tylko u boku Andreasa Widhoelzla, gdy w minionym sezonie był asystentem głównego szkoleniowca austriackiej kadry.

ZOBACZ WIDEO: Piękna miss Euro wbiła szpilkę gwiazdorowi Szwecji

- Zaczął od podstaw, czyli ukończył słynną akademię sportów zimowych, co w Austrii jest bardzo cenione. Potem pracował z dziećmi, później z młodzieżą i dopiero zaczął współpracę z kadrą seniorską i to nie od razu jako pierwszy szkoleniowiec, ale asystent legendy, Widchoelzla - podkreślił nasz rozmówca.

W ostatnich sezonach skoki narciarskie stały się zimową Formułą 1. Olbrzymią rolę odgrywa w nich sprzęt: kombinezony, narty czy buty. W tym zakresie bardzo dobrym specjalistą był Michal Doleżal. Jednakże pod tym względem również Austriak ma nie odstawać od innych trenerów.

- Bardzo dobrze zna się na sprzęcie, potrafi odpowiednio ustawić treningi. Z tego co wiem, będzie miał współpracowników, którzy mocno zaangażują się w pracę. Nie będą to przypadkowe osoby. Thomas to trener perspektywiczny, który to co najlepsze będzie chciał odbudować u starszych zawodników, ale będzie też mocno współpracować z zapleczem, by je z tego marazmu wydźwignąć - zwrócił uwagę Rafał Kot.

W czerwcu Thurnbichler skończy 33 lata. Będzie zatem współpracował nie tylko z rówieśnikami, ale i nieco starszymi zawodnikami: Piotrem Żyłą i Kamilem Stochem. Czy zatem Austriak zdoła wyrobić sobie u nich autorytet, tak potrzebny w pracy z wielkimi mistrzami?

- To zależy od podejścia samych zawodników. W skokach trener powinien być psychologiem całej kadry. I każdy psycholog powie, że aby współpraca była skuteczna, to musi być obopólna zgoda i chęć na współpracę. Dlatego ważne, żeby ci najbardziej doświadczeni u nas skoczkowie otworzyli się na współpracę z Thurnbichlerem, a on sam na pewno bardzo będzie chciał im pomóc. Jeśli zawodnicy znajdą nić porozumienia z Austriakiem, to moim zdaniem efekty zobaczymy bardzo szybko - zapewnił wiceprezes TZN.

Czytaj także:
Eurosport odtrąbił sukces. Opłacało się pozbawić TVP skoków narciarskich
Młodszy od Stocha i Żyły, znany z "podwójnego skoku". Kim jest nowy trener Polaków?

Komentarze (5)
avatar
Mirek Mich
6.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
PZN - brawo 
avatar
jotwu
6.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kolejny smarowacz nart /po Doleżalu/,wziął się za trenerkę.Bez żadnego doświadczenia.A zawodnikiem też był kiepskim,nawet nie przeciętnym,wręcz słabym.Przecięz u Widhelza odpowiadał ZA SPRZĘT.S Czytaj całość
avatar
Klamen
5.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Klamen
5.04.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Tak nauczy ich jak wyladowac na buli I ponownie sie z nie j odbic I wykonac skok