- Średnie to rozstanie; liczę, że może coś się jeszcze zmieni. Na razie jest jedna wielka niewiadoma. Śmieszna jest dla mnie postawa związku. Muszę uważać na słowa, bo jeszcze nie znajdę się w kadrze na przyszły rok - tak Piotr Żyła skomentował na antenie TVP Sport informację o odejściu Michala Doleżala.
- Brak mi słów. Sezon się kończy i wiadomo, że trzeba już myśleć o kolejnym. A na razie, to jedna wielka niewiadoma, co dalej. W sumie, to nie ma żadnego trenera... - dodał "Wiewiór".
Czeski szkoleniowiec w przyszłym sezonie nie będzie pełnić funkcji trenera kadry Polski w skokach narciarskich. Forma przekazania tej decyzji budzi jednak sporo kontrowersji.
- Zadecydowałem i chciałbym oficjalnie ogłosić, że umowa nie będzie ze mną przedłużona. Było sporo dyskusji - przyznał Doleżal w piątek przed kamerami Eurosportu (więcej TUTAJ).
Ogłoszenie decyzji przez Doleżala zaskoczyło działaczy... PZN. - Była (wypowiedź dla Eurosportu - przyp. red.) dla mnie nieco dziwna, bo uzgodniliśmy to wspólnie. Michał stwierdził, że przekaże tę informację zawodnikom po niedzielnym konkursie (w Planicy - przyp. red.), ale zrobił to wcześniej - powiedział dla WP SportoweFakty Jan Winkiel, sekretarz PZN.
Winkiel dodał, że to PZN w czwartek poinformował Czecha, że współpraca dobiega końca. Zawodnicy i opinia publiczna mieli się o tym dowiedzieć w niedzielę, po ostatnim konkursie sezonu w Planicy.
Śmiech Piotra Żyły tym razem przez łzy Dawid Kubacki szykuje się na... bezrobocie Ostra reakcja polskich skoczków na zachowanie PZN w stosunku do Michala Doleżala
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 25, 2022
Całe rozmowy @FilipCzyszanows tu https://t.co/R6mFDSOlwL#skokoholicy #skijumpingfamily #tvpsport pic.twitter.com/IWlR3iOzNq
Zobacz:
A jednak! Trzęsienie ziemi w polskich skokach potwierdzone!
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci