Bomba! Stoch wyrównał rekord skoczni na pierwszym treningu

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch od mocnego uderzenia rozpoczął treningi olimpijskie! Polak już w pierwszej serii wyrównał nieoficjalny rekord skoczni w Zhangjiakou.

65 skoczków znalazło się na liście startowej treningów na skoczni normalnej w Zhangjiakou. Właśnie tam, już w niedzielę, zawodnicy rywalizować będą o pierwsze medale olimpijskie. Kilku nazwisk zabrakło jednak na belce - z różnych powodów, ale przede wszystkim ze względu na pozytywne wyniki testów na koronawirusa.

Dla wielu skoczków, w tym dla reprezentantów Polski, był to pierwszy kontakt ze skocznią w Chinach. W pierwszym treningu świetnie poradził sobie Kamil Stoch, który wykorzystał wiatr pod narty i pofrunął 102,5 metra. Wyrównał tym samym nieoficjalny rekord skoczni. Trzy metry bliżej wylądował Piotr Żyła.

Stoch, mimo znakomitej próby, nie wygrał pierwszego treningu. Najwyższą notę uzyskał Manuel Fettner (101 metrów), który miał znacznie mniej punktów odjętych za wiatr. Trzeci był Cene Prevc (99,5 metra).

Słabiej wypadła pozostała trójka Biało-Czerwonych. Stefan Hula uzyskał 93,5 metra, Dawid Kubacki 92 metry, a Paweł Wąsek zaledwie 80,5 metra.

W czwartek, w Zhangjiakou, odbędą się jeszcze dwie serie treningowe. Kolejne zaplanowane są na piątek, w sobotę mają zostać rozegrane kwalifikacje, a w niedzielę konkurs.

Wyniki pierwszego treningu w Zhangjiakou:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćPunkty
1. Manuel Fettner Austria 101.0 60.5
2. Kamil Stoch Polska 102.5 58.8
3. Cene Prevc Słowenia 99.5 57.9
4. Stefan Kraft Austria 102.0 55.3
5. Timi Zajc Słowenia 98.0 54.6
6. Daniel Huber Austria 97.5 54.5
7. Piotr Żyła Polska 99.5 54.4
8. Gregor Deschwanden Szwajcaria 98.0 54.2
8. Constantin Schmid Niemcy 99.5 54.2
10. Peter Prevc Słowenia 95.5 54
26. Stefan Hula Polska 93.5 45
29. Dawid Kubacki Polska 92.0 42
51. Paweł Wąsek Polska 80.5 18.6

Czytaj także:
"Bombastyczna budowla". Horngacher zachwycony obiektami olimpijskimi
Wielki pech znanego skoczka. To koniec?

Źródło artykułu: