[tag=33288]
Andreas Wellinger[/tag] nie pojawił się na starcie konkursów Pucharu Świata w Zakopanem. Reprezentant Niemiec przyjechał co prawda do Polski, ale w pewnym momencie zaczął mu dokuczać mu ból w kolanie i został wycofany ze zmagań.
Teraz z Niemiec napłynęły kolejne złe wieści w sprawie Wellingera. Skoczek został powołany na konkursy w Titisee-Neustadt, ale nie pojawił się ani na treningach, ani w kwalifikacjach.
Niemiecki Związek Narciarski poinformował, że zawodnik otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. A to sprawia, że jego udział na igrzyskach olimpijski stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania. Przypomnijmy, że Wellinger jest złotym medalistą sprzed czterech lat - ze skoczni normalnej.
ZOBACZ WIDEO: Kłopot okaże się atutem?! Słowa ws. Kamila Stocha napawają dużym optymizmem
- Czuję się dobrze, nie mam żadnych objawów - powiedział Wellinger, cytowany przez portal skispringen.com. Dziennikarze tego serwisu określili jego start na igrzyskach jako "mało prawdopodobny".
To kolejny przypadek w ostatnich dniach pozytywnego wyniku testu na koronawirusa w świecie skoków narciarskich. Dotknęło to aż trzech Norwegów (Forfanga, Tande i Villumstada), a w czwartek także Piotra Żyłę.
Czytaj także: Są wyniki rezonansu Kamila Stocha. Lekarz ujawnił szczegóły
Zobacz również: Potwierdziło się najgorsze! Znany skoczek toczy walkę z czasem