Loteryjna pierwsza seria słodko-gorzka dla Polaków. Trzech Biało-Czerwonych z punktami

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Kamil Stoch po podium w kwalifikacjach rozbudził apetyty. Jednak w pierwszej serii przez słabe warunki Polak znajduje się w drugiej dziesiątce. Najwyżej z Biało-Czerwonych po pierwszej serii plasuje się Paweł Wąsek, a punkty zdobędzie też Piotr Żyła.

W kwalifikacjach Kamil Stoch odpalił prawdziwą petardę. 135 metrów dało mu miejsce na najniższym stopniu podium. Paweł Wąsek znalazł się w drugiej dziesiątce, a do pierwszej serii awansowało pięciu Biało-Czerwonych. Wietrznych kwalifikacji nie przebrnęli Andrzej Stękała i Jakub Wolny.

Pierwsza seria rozpoczęła się z 18. belki startowej. Uśrednione pomiary wskazywały na ponad 1,5 m/s w plecy.

Jako drugi swoją próbę oddał Klemens Murańka. Nasz reprezentant uzyskał 110 metrów i z takim wynikiem trudno było myśleć o zdobyciu pierwszych punktów w sezonie. Wiatr jednak mocno kręcił, bowiem Murańka miał do noty dodane 22,5 punktu za niesprzyjające warunki, a skaczący tuż po nim Decker Dean jedynie 4,8.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Przepiękny gest kibiców. To robi wrażenie!

Świetny skok oddał Paweł Wąsek. Nasz reprezentant trafił na dobre warunki, ale wykorzystał je. Uzyskał 131 metrów, pięknie wylądował skok, co dawało mu zdecydowane prowadzenie. Szczęścia nie miał Dawid Kubacki, który nie poradził sobie z trudnymi warunkami i osiągnął zaledwie 110,5 metra. Mistrza świata zabraknie w trzydziestce.

Wąska na prowadzeniu zmienił Daniel Tschofenig. Austriak skakał w podobnych warunkach do Polaka i ostatecznie uzyskał 137,5 metra. Do drugiej serii awansował także Piotr Żyła. On przy średnim wietrze w plecy wylądował na 128. metrze. Niesprzyjające podmuchy słabły, więc sędziowie zdecydowali się na obniżenie belki o jeden stopień.

Warunki się pogarszały i Kamil Stoch nie poradził sobie z nimi najlepiej. Przy całkiem sporym wietrze w plecy uzyskał 125,5 metra. Dało mu to miejsce w drugiej dziesiątce. Ofiarami mocnych podmuchów byli też Timi Zajc i Robert Johansson.

Znakomity skok Killiana Peiera na 136,5 metra dał mu prowadzenie. Wiatr zdmuchnął Markusa Eisenbichlera, który nie znalazł się w drugiej serii. Pod koniec oglądaliśmy coraz dłuższe przerwy między skokami, bowiem wiatr szalał. Z tak trudnymi okolicznościami był w stanie poradzić sobie jedynie Ryoyu Kobayashi, który wskoczył na drugie miejsce.

Lepsze warunki miał Karl Geiger, który długo czekał na swój skok. Jego 135 metrów daje mu trzecie miejsce.

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1.Killian PeierSzwajcaria136,5152,2
2.Ryoyu KobayashiJaponia132,5152
3.Karl GeigerNiemcy135151,4
4.Marius LindvikNorwegia133148,3
5.Daniel TschofenigAustria137,5147
11.Paweł WąsekPolska131137,1
14.Kamil StochPolska125,5134,8
15.Piotr ŻyłaPolska128134,2
39.Klemens MurańkaPolska110105,0
42.Dawid KubackiPolska110,5103,6

Czytaj więcej: Polscy skoczkowie znów zawiedli. Dramatyczne wyniki Protesty kibiców w Engelbergu. Decyzja organizatorów ich rozwścieczyła

Źródło artykułu: