132. oraz 133. metr - te dwa skoki, w pięknym stylu, pozwoliły Kamilowi Stochowi zająć 3. miejsce w Klingenthal. To najlepszy wynik Polaka w tym sezonie i świetny prognostyk przed dalszą częścią (70. Turniej Czterech Skoczni i igrzyska olimpijskie w Pekinie).
Sobotni wynik Polaka należy docenić tym bardziej, gdy spojrzy się z jakim wiatrem skakała najlepsza dziesiątka konkursu. Kamil Stoch, po raz kolejny w tym sezonie, miał ogromnego pecha do warunków. Jako jedyny z TOP10 skakał z wiatrem w plecy w obu seriach.
Za pierwszą próbę na 132. metr Stochowi dodano 2,5 pkt, a za finałowy skok na 133. metr 1,4 pkt. Z pierwszej dziesiątki jeszcze tylko trzech skoczków miało wiatr w plecy, ale tylko w jednej serii. Zwycięzca zawodów Stefan Kraft za drugi skok na 130. metr dostał dodatkowo 3,3 pkt. Czwarty Markus Eisenbichler za pierwszy skok na 132,5 metra otrzymał 0,5 pkt. Taką samą bonifikatę dostał Robert Johansson za finałową próbę na 134,5 metra.
Pozostali zawodnicy z pierwszej dziesiątki mieli wiatr pod narty w obu skokach. Na skoczni w Klingenthal nawet minimalnie niekorzystne podmuchy mają duży wpływ na odległość. Dlatego oba skoki Kamila, przy wietrze w plecy, zasługują na słowa uznania i pokazują, że trzykrotny mistrz olimpijski wchodzi na swój najwyższy poziom.
Okazja na 81. podium dla Kamila Stocha już w niedzielę. O 16:00 rozpocznie się drugi indywidualny konkurs w Klingenthal. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot.
Czytaj także:
Awans Kamila Stocha w klasyfikacji Pucharu Świata
Sędziowie oszczędni u Kamila Stocha. Legenda wskazuje powód
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner surowy w ocenie polskich skoczków. "Wydawało się, że gorzej być nie może"