Jego marcowy skok na Wielkiej Krokwi był ogromną niespodzianką. Benjamin Oestvold to zaplecze norweskich skoków i daleko mu jeszcze do pierwszej kadry. Potwierdził to zresztą brak powołania do najważniejszej reprezentacji na nowy sezon. Oestvold się jednak nie poddaje i robi wszystko, by kiedyś było o nim głośno.
Dlatego spróbował w nietypowy sposób zebrać fundusze na kontynuację kariery. Norweg zorganizował zbiórkę pieniędzy na to, by mógł w pełni skupić się na treningach, realizacji swojej pasji, a co za tym idzie spełnieniu marzeń o zakwalifikowaniu się do kadry narodowej.
Skok na odległość 150 metrów w Zakopanem to jak dotąd jego najlepsze osiągnięcie. Wynik ten uzyskał w serii próbnej, przez co nie został oficjalnym rekordzistą Wielkiej Krokwi. O jego skoku pamiętają jednak polscy kibice. Wszak nigdy wcześniej żaden skoczek nie osiągnął takiej odległości w Zakopanem.
W zeszłym sezonie Oestvold skakał głównie w Pucharze Kontynentalnym. W Innsbrucku był dziewiąty, a w Zakopanem zajmował ósmą i szesnastą pozycję. Zadebiutował w Pucharze Świata w Planicy, gdzie zajął 62. lokatę.
A new season is just starting and i need all The help i can get! Please share and donate if u can, it would mean The World to me!
— Benjamin Østvold (@BenjaminStvold) May 24, 2021
https://t.co/8dUBjptwG9
Czytaj także:
Skoki narciarskie. Kontrowersje wokół Raw Air. Organizatorzy zabrali głos
Świetne wieści dla kibiców przed Letnim GP w Wiśle. Będzie się działo!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jest moc. Nietypowy trening Wildera