- Niemcy już zrezygnowali. Markus Eisenbichler zjechał już na dół - mówił Adam Małysz przed kamerami TVP Sport, gdy organizatorzy konkursu drużynowego w Planicy wciąż liczyli na poprawę warunków atmosferycznych i przesuwali wznowienie rywalizacji.
Trener Stefan Horngacher miał nosa. Co prawda, po wycofaniu Niemców, skoki zdążyło oddać jeszcze dwóch zawodników, ale gdy wiatr znów się wzmógł, konkurs oficjalnie odwołano.
Z decyzji Horngachera zadowolony był Eisenbichler, który opisał, jak sytuacja wyglądała z jego perspektywy. - Nie miałem dobrych przeczuć na górze. Kiedy trenerzy podjęli decyzję, że nie skaczę, byłem wdzięczny. Za to, że to nie ja musiałem się z tym mierzyć. Jestem dumny ze Stefana Horngachera - podkreślił indywidualny mistrz świata z 2019 roku w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz wpadł na świetny pomysł. "Musiał mnie do tego przekonać"
W sobotę dobre warunki do skakania były tylko na samym początku zawodów. Warunki pogarszały się jednak z minuty na minutę, a kończący drugą serię Marius Lindvik kilkukrotnie schodził z belki i na swój skok czekał ponad kwadrans. Norweg w końcu został wypuszczony. Miał wielkie problemy w locie i wylądował na 172. metrze, spychając drużynę dopiero na siódme miejsce.
Decyzji Horngachera przyklaskuje również Rafał Kot. - Stefan Horngacher ma jaja. Potrafił stanąć za swoimi skoczkami. Nie bał się wycofać skoczków, kiedy widział, że warunki są niebezpieczne i rywalizacja nie jest sprawiedliwa - przyznał w rozmowie z nami były fizjoterapeuta polskich skoczków (więcej TUTAJ).
FIS już oficjalnie potwierdził, że w niedzielę w Planicy odbędą się dwa konkursy Pucharu Świata. Najpierw rozegrane zostaną skrócone zawody drużynowe, a następnie indywidualne (więcej TUTAJ).
Markus Eisenbichler o "buncie" Niemców w Planicy: "nie miałem dobrych przeczuć na górze. Kiedy trenerzy podjęli decyzję, że nie skaczę byłem wdzięczny. Za to, że to nie ja musiałem się z tym mierzyć. Jestem dumny ze Stefana Horngachera." Szkoleniowiec z jajami. #skokoholicy pic.twitter.com/iAHZjuNH85
— Filip Czyszanowski (@FilipCzyszanows) March 27, 2021