Oberstdorf 2021. Szalony wywiad Piotra Żyły po złotym medalu. Zdradził, czyje gratulacje najbardziej mu się podobały

PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Piotr Żyła

- Jak w drugiej serii usiadłem na belce, chciało mi się śmiać. Myślę sobie: zamykam konkurs, za mną nikt nie jedzie. Mogę iść full gas. Ani trochę się nie denerwowałem - mówi Piotr Żyła, sensacyjny złoty medalista MŚ w Oberstdorfie.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Z Oberstdorfu - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty[/b]

Jeśli przed zwycięstwem Piotra Żyły w konkursie mistrzostw świata w Oberstdorfie na normalnej skoczni uważaliście go za szalonego skoczka, żałujcie, że nie widzieliście, co wyczyniał po tych zawodach! Napisać o nim "wulkan energii", to nic nie napisać. Jeszcze godzinę po zakończeniu konkursu co chwilę słychać było jego radosne okrzyki, na przemian z charakterystycznym głośnym śmiechem.

34-letni zawodnik z Wisły miał pełne prawo, żeby oszaleć ze szczęścia. Złoty medal, który sensacyjnie wywalczył w sobotę, to ukoronowanie jego długiej kariery. Jego szczera, chłopięca radość, nawet u największego ponuraka wywołałaby szeroki uśmiech. A rozmowa z nim, mimo że była dla niego już którymś wywiadem z kolei, sprawiła dużą przyjemność zarówno Żyle, jak i wszystkim polskim dziennikarzom, którzy przy niej byli.

ZOBACZ WIDEO: Oberstdorf 2021. Zwykła maseczka na MŚ nie wystarczy. "To jest wymóg konieczny"

Piotr Żyła, złoty medalista mistrzostw świata w Oberstdorfie na normalnej skoczni: No, to co wczoraj żeście mówili?

To ty mówiłeś - że masz plan, że koniec leniuchowania, czas wziąć się do roboty.

I tak zrobiłem. Pomyślałem sobie, że skoro wam powiedziałem, że wezmę się za robotę, to się za nią wezmę. I to jak się za nią wziąłem! Tak trzeba. Po co mam dobrze skakać w treningach i w kwalifikacjach? Tylko mnie będziecie denerwować. A tak, trochę mnie zdenerwowaliście i wyszło jak wyszło.

Wychodzi więc na to, że złoto wywalczyłeś także dzięki nam.

Nie wiem, czy by mi się dziś chciało, gdybyście w piątek mnie nie zdenerwowali. Hahaha! Można powiedzieć, że w jakimś stopniu to wasza zasługa, bo po kwalifikacjach myślałem, że was tu... Ale dobra, jest fajny dzień.

Michal Doleżal i Adam Małysz mówili, że w piątek miałeś długą i ważną rozmowę z trenerem, że musiałeś się wygadać. Z czego?

Nie wiem. Coś tam mówili. Ale ja w tym konkursie byłem jak koń - klapki na oczach. Nic mnie nie interesowało. Tylko full gas. Tak mnie zdenerwowaliście, że od wczoraj nie śpię. I nie jem. Tylko nażłopałem się energetyków. I później byłem jak ta wiewiórka z "Epoki lodowcowej". Dzięki, że wcześniej mi o niej przypomnieliście. I że mnie zdenerwowaliście.

Po konkursie gratulowali ci wszyscy najwięksi i najważniejsi. Halvor Egner Granerud, Stefan Horngacher. Czyje gratulacje były najfajniejsze?

Te od Markusa Eisenbichlera. Trochę sobie razem pokrzyczeliśmy.

A co ci powiedział Stefan Horngacher? Widzieliśmy, że jego gratulacje były bardzo serdeczne, że rozmawialiście przez dłuższą chwilę.

Mówił, że kurczak-system działa. Odpowiedziałem, że kurczaka już nie ma! Trzeba pchać nogą.

Co to jest kurczak-system?

A to już ja wiem i Stefan też. I Michal Doleżal.

Co zmieniłeś od piątku, że tak dobrze skakałeś w konkursie? Samo nastawienie techniczne czy również coś w technice?

Za stary już jestem, żeby zmieniać technikę. Wszystko jest w głowie, w nastawieniu, w podejściu. Takimi rzeczami się wygrywa. Od rana wszystko mi wychodziło. Co tylko bym nie chciał, wszystko. Więc pomyślałem sobie, że czemu tego nie wykorzystać na skoczni.

Co czułeś, gdy siadałeś na belce w drugiej serii, jako lider konkursu i ostatni skoczek w zawodach?

Po tej pierwszej serii jak wracałem na górę, to pomyślałem: "A co mam się w drugiej oszczędzać? Też pójdę full gas. Raz się żyje. A jak już usiadłem na belce chciało mi się śmiać. Myślę sobie: zamykam konkurs, za mną nikt nie jedzie. Mogę iść full gas, tyle ile mam. A do tego ani trochę się nie denerwowałem. Nie wiem czemu.

Gdyby w piątek ktoś ci powiedział, że w sobotę zostaniesz mistrzem świata, uwierzyłbyś?

Zależy o której godzinie...

Widziałeś kiedyś skecz Kabaretu Młodych Panów, w którym jesteś głównym bohaterem?

Widziałem! Fajny. Dziś się podobnie czułem, jak ten Piotrek Żyła ze skeczu. Udało mi się osiągnąć podobny stan mentalny. To, co robiłem, to było połączenie dobrej pracy i zarąbistej zabawy. Ogólnie, wszystkiego, co najlepsze. Tak jakbym był "na bani", a przecież nie byłem!

Do tej pory to ty nosiłeś kolegów po ich zwycięstwach i złotych medalach. Teraz w końcu to oni ponieśli ciebie.

Chyba się starzeję. Zawsze coś zepsułem, a tym razem uznałem, że tyle się już w życiu napsułem, że jak zepsuję raz jeszcze, to nic wielkiego się nie stanie.

Konkurs skończył się już dobrą godzinę temu, a ciebie wciąż nosi, jesteś wulkanem energii. Dawid Kubacki powiedział nam: "Mam pokój obok Piotrka i już wiem, że w nocy nie pośpię".

Zobaczymy. Wydaje mi się, że wczoraj Dawid raczej nie pospał. Teraz mam jeszcze tak dużo energii, że zaraz chyba będę jadł śnieżki. Dajcie mi coś do roboty!

Adam Małysz twierdzi, że jak wrócicie do hotelu, to dadzą ci jedno piwo i po nim padniesz.

Na jednym się nie skończy!

Czyli w konkursie mieszanym w niedzielę nie startujesz?

Jak to nie? Będę skakał jeszcze lepiej niż w sobotę!

Fajnie było znaleźć się w centrum zainteresowania? Niemcy, Norwegowie, po konkursie każdy chciał z tobą porozmawiać, a ty nikomu nie odmówiłeś.

Nie wiem, o czym oni chcą ze mną rozmawiać. Stawałem przed tymi kamerami i się cieszyłem. Trochę sobie pokrzyczałem.

To najpiękniejszy dzień w twoim życiu?

Na pewno fajny. Wszystko mi się udawało. Super było też w Lahti w 2017 roku, kiedy zostaliśmy mistrzami świata w drużynie. Moje złoto też jest sukcesem nas wszystkich. Każdego zawodnika, każdego trenera, członka sztabu. Cieszę się tak samo, jak wtedy.

Jak Robert Lewandowski wygrał Ligę Mistrzów, następnego ranka na Instagramie pokazał się w łóżku razem z pucharem, który zdobył i podpisem "Tak się obudziłem". Ty pójdziesz spać w koszulce z napisem "Mistrz świata 2021", w której teraz jesteś?

Nie wiem, czy ja w ogóle będę dziś spał.

Komu chcesz dedykować to złoto?

Ciężkiej pracy i dobrej zabawie.

Czytaj także:
Co tam się wydarzyło! Kosmiczny Piotr Żyła dosięgnął gwiazd. Jesteś wielki!
Włodzimierz Szaranowicz pod wrażeniem Piotra Żyły. "Szaleństwo zostało nagrodzone"

Źródło artykułu: