- Nie skacze mi się tutaj dobrze, trochę brakuje metrów. Ale jutro już odpalę. Będzie ogień - zapowiadał w Eurosporcie Piotr Żyła. Nie żartował. Wyspał się, zjadł dobre śniadanie, przyjechał na skocznię zmotywowany i odpalał petardę za petardą. Już w serii próbnej pokazał, że trzeba się z nim liczyć. Wszystko co najlepsze zostawił jednak na konkurs.
Skakał z niskiej belki, ale miał solidny wiatr pod narty. Na progu wyszedł potężnie. Nabrał wysokości, nie wytracił prędkości przelotowej i poleciał pod rekord skoczni. Wylądował na 105. metrze. Dostał wysokie noty, objął prowadzenie i szeroko uśmiechnął się.
Jego charakterystyczne "hehe" rozniosło się echem po całej skoczni w Oberstdorfie. Sam wziął narty na bark i poszedł na górę skoczni jako lider konkursu o mistrzostwo świata! Tak, tak, to nie żart. Żyła prowadził na półmetku. Miał, jak na skocznię K-95, już sporą zaliczkę. Drugiego Anze Laniska wyprzedzał o 3 punkty, czyli o 1,5 metra.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach
Gdy w trakcie finałowej serii Polaka pokazały kamery, był spokojny. W jego głowie emocje na pewno jednak pulsowały. Gdy siedział na belce startowej, lekko się uśmiechał. Sprawiał wrażenie, jakby w ogóle nie denerwował się. Sedlak szybko zapalił zielone światło. Doleżal też nie czekał, machnął biało-czerwoną chorągiewką i Żyła ruszył.
Po rozbiegu jechał i jechał. Sekundy trwały jak godziny. Wreszcie dojechał. Trafił w próg. Miał wysokość. Nie robił w locie niepotrzebnych ruchów, tylko dał się nieść. Nie zostawił rywalom żadnych złudzeń. Zdecydowanie minął zieloną linię, uzyskał 102,5 metra, otrzymał wysokie noty za dobre lądowanie. Nie musieliśmy nawet czekać na notę. Było pewne, że Piotr Żyła został mistrzem świata! Osiągnął największy sukces w karierze, a na barki wzięło go dwóch mistrzów świata: Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Tą chwilę zapamiętamy na długo.
Ostatecznie drugiego Geigera wyprzedził o ponad 3 punkty. Brązowy medal wywalczył Słoweniec Anze Lanisek. Największym przegranym sobotniego konkursu jest Halvor Egner Granerud. Norweg był murowanym faworytem. Na treningach robił co chciał. Przeskakiwał wszystkich o kilka metrów. W konkursie przegrał jednak sam ze sobą. Zawalił pierwszy skok po którym był dopiero 16. W finale zaatakował, poleciał na 103. metr. Awansował aż o 12 pozycji. Skończył czwarty, czyli na najgorszym dla sportowca miejscu.
Tuż za Granerudem był piąty Dawid Kubacki. Dzień obrońca tytułu zaczął z przytupem od wygrania serii próbnej. Z każdym kolejnym skokiem było jednak trochę słabiej. Jeszcze na półmetku Kubacki mógł śmiało myśleć o medalu. Zajmował 5. miejsce, ale do drugiego Laniska tracił tylko 0,7 punktu. To tyle co nic. W finale nie oddał jednak najlepszego skoku. 99 metrów pozwolił mu "tylko" utrzymać 5. pozycję. Mistrzostwo świata pozostało jednak w Polsce i to jest najważniejsza informacja soboty w polskim sporcie.
To nie był dzień Kamila Stocha. Wydawało się, że po dobrym weekendzie w Rasnovie trzykrotny mistrz olimpijski wrócił na właściwe tory. W treningach skakał daleko. Był blisko miejsc medalowych. W konkursie zamiast kroku naprzód był jednak spory regres. Stoch skakał jakby z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Męczył się w powietrzu, słabo lądował. Po dwóch skokach na 96. metr i niskich notach był dopiero 22. Na 30. pozycji sklasyfikowano Andrzeja Stękałę, a na 36. lokacie Klemensa Murańkę.
Konkurs rozegrano w bardzo dobrych warunkach wietrznych. W pierwszej serii większość skoczków miała lekki wiatr pod narty. W finale wszyscy skakali już z podmuchami w plecy.
To nie koniec mistrzostw świata dla skoczków. W niedzielę na K-95, od 17:00, odbędzie się mikst. Z kolei na piątek 5 marca na dużej skoczni zaplanowano kolejny indywidualny konkurs skoczków o medale. Dzień później odbędzie się drużynówka.
Czytaj także:
Wyboista droga Piotra Żyły. Od skoków z dachu stodoły do mistrzostwa świata
Włodzimierz Szaranowicz pod wrażeniem Piotra Żyły. "Szaleństwo zostało nagrodzone"
Wyniki konkursu o mistrzostwo świata na skoczni K-95:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Piotr Żyła | Polska | 105/102,5 | 268,8 |
2. | Karl Geiger | Niemcy | 103,5/102 | 265,2 |
3. | Anze Lanisek | Słowenia | 102,5/101 | 261,5 |
4. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 99/103 | 259,7 |
5. | Dawid Kubacki | Polska | 102/99 | 257,1 |
6. | Robert Johansson | Norwegia | 100/101 | 256,5 |
7. | Michael Hayboeck | Austria | 101/97,5 | 253,9 |
8. | Bor Pavlovcic | Słowenia | 101,5/98 | 253,4 |
9. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 101/98 | 251,6 |
10. | Stefan Kraft | Austria | 100,5/97,5 | 251,2 |
22. | Kamil Stoch | Polska | 96/96 | 236 |
30. | Andrzej Stękała | Polska | 95/87,5 | 211,6 |
36. | Klemens Murańka | Polska | 93 | 108 |