Halvor Egner Granerud poza zasięgiem. Znakomity skok Dawida Kubackiego w prologu w Klingenthal

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

W piątek w Klingenthal rywale nie mieli najmniejszych szans z Halvorem Egnerem Granerudem. W prologu Norweg znokautował przeciwników. Z niższej belki poleciał aż na 141. metr. Wygrał i zdobył premię. Bardzo dobre 3. miejsce zajął Dawid Kubacki.

[tag=48160]

Halvor Egner Granerud[/tag] kontynuuje znakomitą passę. W Willingen nie było na niego mocnych i wiele wskazuje na to, że tak samo może być w Klingenthal. W piątkowej rozgrzewce Norweg robił co chciał. W obu treningach był najlepszy. W prologu, który rozegrano zamiast kwalifikacji, przed jego skokiem jury obniżyło rozbieg z 17 do nr 16.

Na Granerudzie nie zrobiło to żadnego wrażenia. I tak skoczył najdalej. Wybił się wysoko i leciał. Wylądował aż na 141. metrze. Otrzymał od sędziów bardzo wysokie noty za styl. Do tego miał sporo punktów dodanych za niższą belkę, znokautował rywali i wygrał premię w wysokości 12 tys. złotych. Drugiego Bora Pavlovcica wyprzedził o prawie 9 punktów. Co prawda Słoweniec wylądował tylko 0,5 metra bliżej, ale skakał z aż trzech belek wyżej.

Zaledwie 0,2 punktu do Słoweńca stracił trzeci w prologu Dawid Kubacki. Mistrz świata swój skok oddał z rozbiegu nr 17. Leciał wysoko, ale w środkowej fazie zeskoku nie wytracił prędkości. Miał z czego odlecieć na dole zeskoku i wylądował na 138. metrze. Też, jak Granerud, dostał wysokie noty za styl i pokazał, że w weekendowych konkursach będzie bardzo mocny.

Zobaczcie skoki w prologu Dawida Kubackiego i Halvora Egnera Graneruda:

W pierwszej dziesiątce prologu, z Polaków, był jeszcze siódmy Andrzej Stękała. Na treningach zakopiańczyk, w odróżnieniu od Willingen, nie błyszczał. Tym razem więcej energii zostawił na trzeci skok dnia. Na progu było dobrze, miał sporo wysokości w locie i odleciał na 135. metr. Oby tak samo było podczas konkursów.

Wciąż ze słabymi prędkościami na najeździe zmaga się Kamil Stoch. W treningach było wolno, w prologu też. Mimo bardzo słabej prędkości trzykrotny mistrz olimpijski wycisnął swój skok jak cytrynę. Po nienagannej sylwetce w locie uzyskał 129 metrów. Z niższej belki to nie był zły skok. Ostatecznie dał Stochowi 12. pozycję.

Tradycyjnie trochę czasu na rozkręcenie się potrzebuje Piotr Żyła. Chociaż, gdy w drugim treningu skoczył 132 metry, wydawało się, że już rozbudził się. Nie do końca. W prologu znów Żyła skoczył jakby z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Leciał nisko nad zeskokiem i wyciągnął z tej próby 127,5 metra (20. miejsce).

Tuż przed Żyłą, na 18. pozycji, sklasyfikowano Jakuba Wolnego. Wydaje się, że były mistrz świata juniorów ustabilizował formę. W Willingen dwukrotnie solidnie zapunktował i są także szanse na to w Klingenthal. Musi tylko i aż powtórzyć skoki piątkowe.

Na pewno na więcej niż 30. lokatę stać Klemensa Murańkę. Wygląda na to, że w prologu 26-latek spóźnił swoją próbę. Może świadczyć o tym gest, jaki Polak wykonał po skoku na 126,5 metra.

Najsłabszym z Biało-Czerwonych był w piątek Tomasz Pilch. Mistrz Polski, który w składzie reprezentacji Polski zastąpił Aleksandra Zniszczoła, na treningach skakał bardzo dobrze. W prologu zabrakło już jednak dobrej energii na progu. Wylądował na 117. metrze, co dało mu dopiero 46. pozycję. 
 
W piątek w Klingenthal nie rozegrano kwalifikacji, ponieważ do rywalizacji zgłoszono tylko 50 skoczków. Tyle ma zapewnionych prawo startu w pierwszej serii konkursowej. W związku z tym rozegrano prolog, a jego zwycięzca Halvor Egner Granerud otrzymał premię 3 tys. franków szwajcarskich (12 tys. złotych).

Początek sobotniego indywidualnego konkursu Pucharu Świata w Klingenthal o 14:30. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Wyniki prologu w Klingenthal:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1. Halvor Egner Granerud Norwegia 141 153,3
2. Bor Pavlovcic Słowenia 140,5 145,4
3. Dawid Kubacki Polska 138 145,2
4. Markus Eisenbichler Niemcy 136 139,3
5. Anze Lanisek Słowenia 134,5 137,7
6. Robert Johansson Norwegia 133,5 136,2
7. Andrzej Stękała Polska 135 134,2
8. Ryoyu Kobayashi Japonia 134,5 134,1
9. Pius Paschke Niemcy 133,5 131,6
10. Marius Lindvik Norwegia 131 131,5
12. Kamil Stoch Polska 129 128,4
18. Jakub Wolny Polska 130 122,8
20. Piotr Żyła Polska 127,5 122,3
30. Klemens Murańka Polska 126,5 114,2
46. Tomasz Pilch Polska 117 95,3

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

Komentarze (2)
avatar
Judenrat45
5.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już nawet w prologach nie chce się wygrywać Żyłce i Stękale? Coś się dzieje złego. Zmniejszona frekwencja a nasi i tak nie wygrywają. 
avatar
yes
5.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz