W czerwcu 2018 roku Apoloniusz Tajner został wybrany na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Jego kadencja potrwa cztery lata, co oznacza, że kolejne wybory odbędą się niedługo po zimowych igrzyskach w Pekinie.
O to, czy zamierza kandydować na to stanowisko, zapytano Adama Małysza, który obecnie pełni funkcję dyrektora polskiej kadry skoczków. - Na razie nie mam takich planów - uciął spekulacje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Małysz poinformował także, że nie było jeszcze rozmów na temat przedłużenia kontraktu z trenerem Michalem Doleżalem. Ma jednak przekonywać prezesa Tajnera, aby do tego doszło jeszcze przed igrzyskami. - Nie ma co czekać, później może być różnie - skomentował Małysz.
ZOBACZ WIDEO: 69. Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch pokazał klasę. "Nie wygrała decyzja przy zielonym stoliku"
43-latek zdradził, że długo dyskutowanym pomysłem było przed sezonem połączenie kadry A i B. Jak czas pokazał, okazało się to dobrym rozwiązaniem.
Duże słowa uznania były skoczek skierował ponadto do Kamila Stocha. Zdaniem Małysza, Stoch skacze aktualnie najlepiej w swojej karierze.
Przypomnijmy, że Stoch zwyciężył po raz trzeci w Turnieju Czterech Skoczni. Jest ponadto trzeci w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i urósł do miana faworyta zbliżających się mistrzostw świata w Oberstdorfie.
Czytaj także:
- Skoki narciarskie. Musimy poprawić system, jeśli chcemy mieć następców Stocha
- Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch zażartował z Thomasa Morgensterna