W mistrzostwach świata w lotach nie wystartują m.in. Simon Ammann czy Andreas Wellinger. Do grona nieobecnych dołączył w ostatniej chwili Marius Lindvik.
Norweg wrócił do kraju. Zaroiło się od spekulacji dotyczących jego absencji. Pojawiły się głosy, że zawodnik jest zakażony koronawirusem. Zarówno Norweski Związek Narciarski, jak i sam Lindvik stanowczo zaprzeczyli tym doniesieniom.
- Ciężko pracowałem, aby odzyskać pewność siebie w skokach i czuję, że jestem na dobrej drodze. Musiałem być ze sobą szczery. W tej chwili za wcześnie, aby brać udział w lotach - powiedział Lindvik w rozmowie z skiforbundet.no.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"
- Chodzi o przygotowanie mentalne do lotów narciarskich, które są niezwykle wymagające. Dlatego nie wystartuję w Planicy w ten weekend - dodał.
Tym samym Norwegię w Planicy reprezentować będą Sander Vossan Eriksen, Johann Andre Forfang, Halvor Egner Granerud, Anders Haare, Robert Johansson oraz Daniel Andre Tande. W czwartek wezmą udział w treningach oraz kwalifikacjach.
Marius Lindvik's absence from Planica is NOT related to Covid-19
— Hopplandslaget (@Norskijump) December 10, 2020
Czytaj także:
- Skoki narciarskie. Wątły dorobek Polaków na MŚ w lotach. "Trudno znaleźć tego przyczynę"
- Justyna Kowalczyk zabrała głos w sprawie szczepionki na COVID-19. Padła wyraźna deklaracja