Jan Ziobro rozpętał burzę przed trzema laty, kiedy opublikował nagranie, na którym uderzył w najważniejsze osoby w polskich skokach. Ostatnio przerwał milczenie i przyznał, że gdyby z drugiej strony była wola pogodzenia się, on byłby w stanie to zrobić.
Powiedział także, że jego kariera wciąż jest zawieszona i że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. - Jeśli wracać, to tylko na poważnie - powiedział Ziobro cytowany przez sport.pl.
Do słów Ziobry odniósł się Adam Małysz. Dyrektor polskiej kadry był przekonany, że Jan Ziobro poszedł już w swoją stronę i że sprawa została rozwiązana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: odważna pasja Karoliny Kowalkiewicz
- Nie wiem, o co Jaśkowi dalej chodzi. Myślałem, że na dobre zajął się swoją pracą. No trudno, każdy może mieć jakieś swoje pretensje i zdanie. Ja potwierdzę tylko, że wielokrotnie dochodziło do konfrontacji trenerów z Jaśkiem. Wcześniej wiele razy obiecywał, że zapominają o wszystkim (...). Później było jednak po staremu - skomentował Adam Małysz w rozmowie z portalem sport.pl.
Jan Ziobro zadebiutował w Pucharze Świata 27 listopada 2011 roku w Kuusamo. Zajął wtedy 46. miejsce. Jego największym sukcesem było wywalczenie brązowego medalu w drużynie podczas mistrzostw świata w Falun (2015). 21 grudnia 2013 w Engelbergu wygrał jedyne zawody Pucharu Świata w karierze, którą zawiesił po sezonie 17/18.
Czytaj także:
- Wielkie zawody na najmniejszej skoczni świata
- Kamil Stoch zdradził kulisy kontroli antydopingowych. "Żeby nie zmarnować randki, wybrałem żółtą kartkę"