Skoki narciarskie. Puchar Świata Titisee-Neustadt. Zamieszanie z belką startową. Wymowna reakcja Feldera

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: skocznia narciarska w Titisee-Neustadt
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: skocznia narciarska w Titisee-Neustadt

Do sporego zamieszania doszło przed skokiem Stefana Krafta w pierwszej serii konkursu w Titisee-Neustadt. Jury postanowiło skrócić rozbieg, aby po chwili powrócić do poprzedniego ustawienia.

Podczas pierwszej serii niedzielnego konkursu na skoczni Hochfirstschanze (HS142) w Titisee-Neustadt panowały zmienne warunki. Zawodnikom wiało pod narty, ale z różną siłą. To z kolei sprawiło, że organizatorzy kilkukrotnie zmieniali długość rozbiegu.

Po kapitalnym skoku Ryoyu Kobayashiego na 147 metrów zadecydowano, że rozbieg zostanie skrócony do trzeciej belki.

Służby techniczne próbowały to zrobić, jednak miały z tym spory problem, a komentujący zawody Przemysław Babiarz zasugerował, że mogło dojść do awarii.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Jakub Kot o sytuacji kadry B. "Ciężko w tej chwili oceniać formę tych zawodników"

Ostatecznie Stefan Kraft ruszał z czwartej belki, bowiem w międzyczasie siła wiatru nieco osłabła. Całość trwała jednak dłuższą chwilę, co mogło wybić z rytmu reprezentanta Austrii.

Z zamieszania niezadowolony był trener Austriaków. Andreas Felder z dezaprobatą pokiwał głową, po czym dał swojemu podopiecznemu sygnał do startu. Stefan Kraft osiągnął 139,5 metra, co dało mu czwarte miejsce po pierwszej serii.

Na półmetku rywalizacji prowadził Dawid Kubacki, który w bardzo dobrym stylu osiągnął 143 metry i to mimo niezbyt mocnego wiatru pod narty. Drugie miejsce zajął Ryoyu Kobayashi.

Czytaj także:
Biegi narciarskie. "Lubię ją w tym wieku". Justyna Kowalczyk świętuje 37. urodziny
Ależ walka o wielką premię! Minimalna różnica przed finałową serią

Komentarze (0)