Skoki narciarskie. Puchar Świata Titisee-Neustadt. Polacy królami Hochfirstschanze

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / EXPA / JFK / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / EXPA / JFK / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

10 miejsc na podium, w tym cztery zwycięstwa - takim dorobkiem podczas pucharowych zawodów w Titisee-Neustadt mogą pochwalić się Polacy. Biało-Czerwoni są królami Hochfirstschanze.

Kapryśne Titisee-Neustadt po raz pierwszy pucharową rywalizację gościło w sezonie 2001/2002. Premierowe zawody padły łupem Adama Małysza. "Orzeł z Wisły" nie tylko oddał dwa najdłuższe skoki, ale wręcz zdemolował swoich rywali. Drugi Martin Schmitt stracił do niego 38,8 pkt! Dość powiedzieć, że w drugiej serii zawodnicy mieli problem z przekroczeniem punktu konstrukcyjnego, znajdującego się na 120. metrze, z kolei Małysz poszybował na odległość 136 m. Dzień później Małysz był drugi, ale ponownie zdecydowanie odskoczył reszcie stawki.

Na kolejny triumf Polaka na Hochfirstschanze (HS142) przyszło poczekać do sezonu 2006/2007. Warto przypomnieć, że w tamtej edycji Pucharu Świata wyjątkowo często dochodziło do sytuacji, kiedy odwoływano zawody bądź przenoszono je na inne obiekty. W Titisee-Neustadt udało się jednak przeprowadzić rywalizację. Pierwszego dnia Adam Małysz poszybował na niebotyczne 145 metrów, czym wyrównał rekord należący do Svena Hannawalda. Rezultat ten przetrwał do 2016 roku, kiedy o trzy metry dalej poleciał Domen Prevc. Małysz pewnie zwyciężył, a w niedzielę powtórzył swój wyczyn, pokonując Gregora Schlierenzauera o 12 punktów.

Później PŚ na sześć lat zniknął z Titisee-Neustadt. Zmagania powróciły w to miejsce w sezonie 2013/2014. Pierwszy konkurs po tak długiej przerwie padł łupem Thomasa Morgensterna. Drugi był Kamil Stoch, który dzień później odpalił prawdziwą petardę. Skoki na 142,5 oraz 138,5 metra, a także nota łączna przekraczająca 300 punktów - to robiło wrażenie. Polacy tym samym wywalczyli czwarte zwycięstwo na skoczni Hochfirstschanze (HS142). Pod tym względem wciąż są najlepsi. Po trzy triumfy zgromadzili Austriacy, Niemcy i Norwegowie.

W klasyfikacji miejsc na podium Polacy prowadzą, łącznie dziesięciokrotnie znajdowali się w czołowej trójce. Oprócz czterech zwycięstw było jeszcze pięć drugich i jedno trzecie miejsce. Indywidualnie pod tym względem króluje Adam Małysz, który sześć razy stawał na podium. Kamil Stoch jest trzeci - rozdziela ich jedynie Martin Hoellwarth. W najbliższy weekend (18-19 stycznia) podopieczni trenera Michala Doleżala powalczą o jubileuszowy, piąty triumf i o wyśrubowanie dotychczasowych statystyk.

Czytaj także:Dawid Góra: Ostatni alarm ws. Macieja Kota. Ten talent trzeba wykorzystaćPrzepaść, degradacja i krzywdząca ksywka. Wyboista droga Kubackiego do mistrzostwa

ZOBACZ WIDEO: Puchar Świata w skokach. Dawid Kubacki włączy się do walki o Kryształową Kulę? "Wygra jeszcze kilka konkursów w tym sezonie"

Źródło artykułu: