Skoki narciarskie. Puchar Świata Predazzo 2020. Zadowolony Kamil Stoch. "Skakałem cały weekend bardzo równo"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Dwukrotnie czwarty był Kamil Stoch podczas konkursów Pucharu Świata w Predazzo. Pokazał jednocześnie, że jego forma zaczęła się stabilizować. Po zakończeniu zmagań był zadowolony ze swojej postawy.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Stoch pokazał, że niezbyt udany Turniej Czterech Skoczni w jego wykonaniu to już odległa przeszłość. Na normalnym obiekcie w Predazzo zaprezentował równą i - co ważniejsze - wysoką formę. Dwa razy zajął czwarte miejsce, a do podium tracił niewiele - 0,1 i 0,9 pkt.

- Uważam, że mam dużo powodów do zadowolenia i powinienem się cieszyć z tego, co tutaj osiągnąłem, bo skakałem cały weekend bardzo równo i dobrze - powiedział Kamil Stoch w rozmowie z TVP.

- Wiadomo, że w sobotę był to bardzo dobry dzień dla mnie. W niedzielę wydaje mi się, że też. Nie powinienem na siłę szukać czegoś więcej, skoro na tę chwilę jest dobrze. Powinienem to zaakceptować - dodał trzykrotny mistrz olimpijski.

ZOBACZ WIDEO: Puchar Świata w skokach. Dawid Kubacki włączy się do walki o Kryształową Kulę? "Wygra jeszcze kilka konkursów w tym sezonie"

Zarówno Kamil Stoch, jak i Piotr Żyła w żartobliwy sposób komentowali postawę Dawida Kubackiego, który minimalnie ich wyprzedził (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ). Niewiele brakowało bowiem, aby w niedzielę trzech Polaków stanęło na podium.

Jedną z nagród za zajęcie miejsca w czołowej trójce była tajemnicza skrzynka. Dawid Kubacki wyjawił, że w środku znajdował się makaron. Kamil Stoch zapytany o to, czy reprezentacyjny kolega powinien podzielić się zdobyczą, odpowiedział żartem. - Niech się nażre, będzie później gruby i będzie słabiej skakał.

Kamil Stoch w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje szóste miejsce, a jego strata do prowadzącego Karla Geigera wynosi już 384 punkty. Następne konkursy odbędą się w dniach 18-19 stycznia w Titisee-Neustadt.

Czytaj także:
Piotr Żyła udzielił reprymendy Dawidowi Kubackiemu
Szymon Łożyński: Wróciły czasy Stefana Horngachera (komentarz)

Źródło artykułu: