Dziesięć konkursów Pucharu Świata i wyłącznie miejsca w najlepszej dziesiątce - to statystyki Karla Geigera przed finałowym konkursem. Forma Niemca, choć imponująca, może nie wystarczyć do zwycięstwa w 68. Turnieju Czterech Skoczni.
Pechowy okazał się pierwszy skok oddany na Bergisel. 117,5 metra w niekorzystnych warunkach dało 23. lokatę na półmetku rywalizacji. Świetna próba w drugiej serii (126 m) pozwoliła na awans o 15. pozycji.
Zobacz także: Stoch: Od razu zaskoczyło!
Niemieckie media mówią o "gorzkiej porażce" i "stłumionym Geigerze". Nie ma się co dziwić tamtejszym dziennikarzom. W obliczu kryzysu niemieckiej kadry Karl Geiger był jedyną nadzieją na powtórzenie sukcesu Svena Hannawalda po 18 latach!
ZOBACZ WIDEO Skoki. Turniej Czterech Skoczni. Ekspert wychwycił nietypowy gest Dawida Kubackiego. "Celuje wyłącznie w zwycięstwo"
- Na ten moment wygląda to tak, że faworytami są Kubacki oraz Lindvik - przyznał Geiger po konkursie w Innsbrucku. Niemiec traci do prowadzącego Dawida Kubackiego 13,3 pkt i zajmuje 3. miejsce w klasyfikacji TCS.
Jeśli sprawdzą się korzystne prognozy pogody na poniedziałek, to strata może okazać się niemożliwa do odrobienia. W warunkach równych dla wszystkich zawodników większe szanse mają Dawid Kubacki i Marius Lindvik.
Zobacz także: Pary KO. Kubacki zmierzy się z Cene Prevcem
Potwierdzenie tej tezy mogliśmy zaobserwować w niedzielnych kwalifikacjach. Geiger oddał najkrótszy skok z czołowej trójki TCS. Wylądował na 128 metrze, podczas gdy Kubacki osiągnął 131,5. Lindvik wylądował jeszcze półtora metra dalej od Polaka!
Emocjonujący finał 68. Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen rozpocznie się o 17:15.