Skoki narciarskie. Puchar Świata Klingenthal 2019. Kamil Stoch nie czuje presji. Wie, że tkwią w nim rezerwy

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch zajął 10. miejsce w niedzielnym konkursie indywidualnym w Klingenthal. Spośród Polaków lepszy był jedynie Piotr Żyła. Trzykrotny mistrz olimpijski przyznaje, że wciąż tkwią w nim rezerwy.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Stoch po pierwszej serii konkursu w Klingenthal zajmował jedenaste miejsce. Po drugim skoku udało mu się podnieść o jedną lokatę. Warto podkreślić, że Polak w serii finałowej osiągnął 132 metry, co było jedną z lepszych odległości.

- Drugi skok najlepszy? Nie wiem, czy był najlepszy. Był dobry, solidny, ale wciąż czuję, że mogę jeszcze coś zrobić lepiej - powiedział Stoch w rozmowie z Eurosportem.

- Było dość stabilnie jeżeli chodzi o warunki, najbardziej fair ze wszystkich zawodów. Moje skoki były bardzo solidne. Wszystkie tutaj mniej więcej na tym samym poziomie, ale nie czuję, że to tak dobra dyspozycja, w której chciałbym być. Weekend jak najbardziej na plus, zrobiłem, co mogłem - dodał trzykrotny mistrz olimpijski.

ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają

Sporo czasu poświęca się dyskusji na temat sprzętu. W Klingenthal Biało-Czerwoni wrócili do poprzednich kombinezonów. Zdaniem Kamila Stocha miało to znaczenie.

- Poszukujemy najlepszych rozwiązań na dany moment. Kombinezony na pewno się różnią, materiały są trochę inne, różnią się nie tylko kolorami, ale strukturą. Koniec końców i tak mamy najlepszy dostępny materiał, jaki możemy mieć. Wszystko w naszych nogach - skomentował.

Aktualnie Kamil Stoch jest najlepszym polskim skoczkiem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Z dorobkiem 146 punktów zajmuje 8. miejsce, co jest wynikiem poniżej oczekiwań.

- Nie czuję żadnej presji w tym momencie. Jedyną presją, jaką mogę na siebie nakładać, jest z mojej własnej strony. Chcę po prostu oddawać dobre skoki i to jest to, o czym myślę - ocenił trzykrotny mistrz olimpijski.

Kolejne pucharowe konkursy odbędą się w następny weekend w Engelbergu. Stoch liczy na to, że tam zacznie osiągać lepsze rezultaty. - Mam nadzieję, że tam wreszcie zacznę sezon, bo na razie to jest takie "podskakiwanie" - zakończył.

Czytaj także:
Bez przeliczników jedna zmiana na podium
Klemens Murańka czekał 1100 dni na punkty

Komentarze (0)