Do niecodziennego zdarzenia doszło podczas zgrupowania kadry B w szwedzkim Falun. 18-letni Kacper Juroszek poślizgnął się na rozbiegu, zerwał belkę startową, ale na szczęście w ostatniej chwili odskoczył na schody i nie zjechał niekontrolowanie w kierunku progu skoczni.
O całym zdarzeniu, które miało miejsce w połowie listopada, poinformował na Twitterze Michał Chmielewski. "Kacper Juroszek na zgrupowaniu kadry B w Falun poślizgnął się, zerwał belkę startową, która zleciała na dół. Sam się uratował i jakoś doskoczył na schodki, ale mało brakowało i zostałby polskim Wolfgangiem Loitzlem" - napisał dziennikarz "Przeglądu Sportowego".
Nie wiem czy było, ale mam anegdotkę #skijumping. Kacper #Juroszek na zgrupowaniu kadry B w #Falun poślizgnął się, zerwał belkę startową, która zleciała na dół. Sam się uratował i jakoś doskoczył na schodki, ale mało brakowało i zostałby polskim Wolfgangiem Loitzlem
— Michał Chmielewski (@chmiielewski) November 26, 2019
Wspomniany Wolfgang Loitzl w 2004 r. podczas konkursu Pucharu Świata w Zakopanem również poślizgnął się przy belce startowej i zaczął niebezpiecznie zsuwać się po rozbiegu. Na szczęście Austriak zdołał wyhamować tuż przed progiem, ratując się przed upadkiem z wysokości.
Juroszek już po pierwszym zimowym zgrupowaniu w tym sezonie w Falun zadebiutował w Pucharze Świata. W kwalifikacjach do indywidualnego konkursu w Wiśle zajął 66. miejsce.
Czytaj też: Skoki narciarskie. Puchar Świata Wisła 2019. Ewa Żyła, matka Piotra, była przerażona wypadkiem syna
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Inauguracja w Wiśle nie ma sensu? Wymowne słowa Macieja Kota