Skoki narciarskie. Puchar Świata Wisła 2019. Stefan Horngacher: Przekonamy się, dokąd zmierzamy

Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Stefan Horngacher
Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Stefan Horngacher

Stefan Horngacher na razie nie jest przekonany, na co stać prowadzoną przez niego reprezentację Niemiec. Dużo uzależnia od Pucharu Świata w Wiśle, który może być kluczowy dla całego sezonu.

W najbliższy weekend fani skoków narciarskich w końcu będą mieć swoje święto. W Wiśle odbędzie się inauguracja Pucharu Świata. To będzie wyjątkowy konkurs dla Stefana Horngachera, który pierwszy raz przyjedzie do naszego kraju w roli trenera Niemców.

Skoki. Dawid Kubacki przed trudnym zadaniem. Niewielu zawodników powtórzyło sukces z lata >>

Na razie po opuszczeniu polskiej kadry szkoleniowiec ma wiele zmartwień. W Polsce przyzwyczaił się do tego, że skoczkowie dają mu wiele powodów do zadowolenia. Z kolei Niemcy w sezonie letnim nie spisywali się najlepiej. Dlatego Horngacher na razie nie jest w stanie powiedzieć, na co będzie stać jego podopiecznych zimą.

- Sezon letni nie poszedł nam najlepiej. Tylko w kilku konkursach osiągaliśmy dobre wyniki. Jesteśmy teraz na skrzyżowaniu, a w Wiśle przekonamy się, dokąd zmierzamy. Czy będziemy szli w górę, czy to okaże się za trudne. Zdarzają nam się dobre skoki, ale też są sytuacje, gdy nie wszystko przebiega zgodnie z planem. Myślę, że możemy mieć dobry sezon, jeżeli dobrze wystartujemy w Wiśle - cytuje trenera "Kicker".

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #9: Artur Mikołajczewski. Powrót z zaświatów

Jednym z najpoważniejszych problemów w niemieckiej kadrze są kontuzje. Bardzo poważne, bo niektórzy skoczkowie pozrywali więzadła w kolanach.

- Zawsze istnieją możliwości zminimalizowania kontuzji. Pracujemy nad tym w federacji, ale to skomplikowana działka. Niezwykle trudno powiedzieć, dlaczego jest tak dużo urazów kolana w naszej kadrze. Trzeba jednak zauważyć, że takie kontuzje zdarzają się coraz częściej w skokach narciarskich. Z pewnością to wynika z coraz dalszych skoków - analizuje.

W wywiadzie padło inne ciekawe pytanie. Czy Horngacher obejmując Niemców, spełnił swoje marzenie? Odpowiedź powinna ucieszyć polskich kibiców.

Skoki narciarskie. Puchar Świata. Piotr Żyła: Stać mnie na Kryształową Kulę >>

- Trzy lata temu (wtedy objął kadrę Polski - przyp. red.) spełniłem swoje marzenie o zostaniu głównym trenerem. Zawsze chciałem nim być, niezależnie w jakim kraju. Fakt, że wylądowałem w Niemczech, był trochę przypadkowy, bo Werner Schuster odszedł, a ja wcześniej tu pracowałem. To była dla mnie najlepsza opcja na przyszłość. Nie ma jednak znaczenia, czy pracujesz w Niemczech, czy w innym kraju, bo zaczynasz sezon dokładnie tak samo - tłumaczy.

23 listopada w Wiśle odbędzie się konkurs drużynowy. Następnego dnia skoczkowie będą rywalizować w pierwszych zawodach indywidualnych.

Komentarze (2)
avatar
Rylszczak
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sam napadłeś sam się broń ! 
KoronaMKS - Białystok is rainbow
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szacun dla Horngachera ale oby Niemcy zawsze byli gorsi od Polaków.