Planica 7. "PŚ w lotach ma status MŚ". Zaskakujące słowa Eisenbichlera

PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: Markus Eisenbichler
PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: Markus Eisenbichler

Markus Eisebichler na mamucie w Planicy wygrał pierwszy konkurs PŚ w karierze. Po zawodach Niemiec stwierdził, że zwycięstwo w klasyfikacji lotów ma dla niego taką samą wartość jak tytuł mistrza świata.

Markus Eisenbichler został bohaterem piątkowego konkursu indywidualnego na skoczni mamuciej w Planicy (HS240). Niemiec wygrał z przewagą blisko siedmiu punktów (6,9 pkt.) nad Japończykiem Ryoyu Kobayashim. Trzecie miejsce zajął Piotr Żyła (strata 7,7 pkt. do zwycięzcy) - zobacz wyniki.

Eisenbichler, dla którego wygrana na Letalnicy jest pierwszym zwycięstwem w zawodach PŚ w karierze, objął też prowadzenie w klasyfikacji generalnej lotów narciarskich 2018/19. Niemiecki skoczek wyprzedza Kobayashiego o cztery punkty.

- Drugi skok był dosyć agresywny, ponieważ wiedziałem, że muszę iść na całość. To było wystarczające do zwycięstwa, co bardzo mnie ucieszyło. Byłoby imponująco wygrać Puchar Świata w lotach narciarskich. Dla mnie ma to podobny status jak mistrzostwa świata - stwierdził 27-letni zawodnik, zaskakując dziennikarzy.

ZOBACZ: PŚ w lotach: walka Eisenbichlera z Kobayashim, awans Żyły >>

W sobotę w Planicy zostanie rozegrany ostatni konkurs drużynowy w tym sezonie (początek o godz. 10), a dzień później finałowe zawody indywidualne (godz. 10). Kryształową Kulę już wcześniej zapewnił sobie Kobayashi.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu

Źródło artykułu: