MŚ w skokach 2019. W mikście Polacy mają szansę na wysokie miejsce. Rafał Kot zdradził dlaczego

East News / Marek Dybas/REPORTER / Na zdjęciu: Rafał Kot
East News / Marek Dybas/REPORTER / Na zdjęciu: Rafał Kot

Po raz pierwszy w historii polska drużyna wystartuje w konkursie mikstów w skokach narciarskich na mistrzostwach świata. - Spodziewam się dobrego występu polskiego zespołu - twierdzi Rafał Kot, który ma argumenty na poparcie swojej tezy.

Skoki narciarskie kobiet zadebiutowały na mistrzostwach świata w 2009 roku w Libercu. W czeskiej miejscowości i dwa lata później w Oslo rozegrano jednak tylko indywidualny konkurs kobiet na normalnej skoczni. Pierwszy mikst przeprowadzono dopiero w 2013 roku na MŚ w Predazzo. Historyczne zawody wygrała reprezentacja Japonii przed Austrią i Niemcami.

Drużynowy konkurs mieszany (czyli dwie skoczkinie i dwóch skoczków) sprawdził się we Włoszech na tyle, że zagościł już na stałe w programie mistrzostw świata. Najsilniejsze reprezentacje wystawiały do tych zawodów swoich najmocniejszych skoczków i skoczkinie. Mimo że Biało-Czerwoni mają od kilku lat co najmniej czterech zawodników na światowym poziomie, to nie mogli wystawić drużyny do miksta ani w Falun, ani w Lahti.

Wszystko dlatego, że gdy skoki narciarskie kobiet raczkowały, w Polsce tym tematem w ogóle nie przejmowano się. Inne reprezentacje szybko zobaczyły jednak potencjał na kolejny medal na mistrzostwach świata. Nad Wisłą tą sprawę jednak przespano i efekty były jakie były. Przez wiele lat nie mieliśmy jednak nawet jednej skoczkini na takim poziomie, żeby bez obaw wystawić ją w konkursie mikstu na mistrzostwach świata.

ZOBACZ WIDEO Z wizytą u rodziny Dawida Kubackiego. "Gdyby nie został skoczkiem, być może byłby pilotem samolotu"

Na szczęście ta sytuacja uległa zmianie. Wreszcie polska reprezentacja może bez obaw wystawić drużynę miksta na zawodach rangi mistrzowskiej. Kamila Karpiel i Kinga Rajda robią duże postępy. Obie nieźle w tym sezonie prezentowały się w Pucharze Kontynentalnym kobiet. Zwłaszcza Karpiel, która w czterech startach uzbierała 239 punktów i jest wiceliderką cyklu. Obie polskie skoczkinie punktowały także w bieżącej edycji Pucharu Świata.

Czytaj także: w sobotę, najprawdopodobniej po konkursie mikstu, Stefan Horngacher ogłosi decyzję co do swojej przyszłości trenerskiej

Po takich rezultatach trenerzy uznali, że obie polskie reprezentantki mogą pojechać do Seefeld i zadebiutować w mistrzostwach świata. Wstydu na normalnej skoczni na pewno nie przyniosły, wręcz przeciwnie. Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się Kamila Karpiel. 17-latka zajęła 23. miejsce. Słabiej wypadła 18-letnia Kinga Rajda (34. lokata). Już sam awans obu Polek do pierwszej serii można jednak było uznać za mały sukces.

Teraz przed młodymi Polkami start na który w Seefeld czekały chyba najbardziej. W sobotę wystąpią w konkursie mikstów obok aktualnego mistrza świata Dawida Kubackiego i wicemistrza świata, jednego z najlepszych w historii dyscypliny skoczków, Kamila Stocha.

- Spodziewam się dobrego występu polskiego zespołu w tych zawodach - stwierdził Rafał Kot i dodał: - Wystartują przede wszystkim Dawid Kubacki i Kamil Stoch, którzy pociągną nasz zespół w górę. Będą skakać na luzie, ponieważ to nie są zawody, w których od nich się cokolwiek wymaga. A jak się skacze na luzie, to Dawid i Kamil pokazali w drugiej serii piątkowego konkursu.

Przypomnijmy, że na półmetku piątkowych zmagań, Dawid Kubacki zajmował dopiero 27., a Kamil Stoch 18. miejsce. Wszystko przez fatalne warunki w jakich Polacy musieli oddać skoki w pierwszej serii. W drugiej aura oddała Biało-Czerwonym to, co zabrała wcześniej. Polacy wykorzystali fakt, że skakali w momencie kiedy nie sypało jeszcze mocno. Uzyskali 104,5 (Kubacki) oraz 101,5 metra (Stoch) i mogli cieszyć się ze złotego oraz srebrnego medalu MŚ.

Czytaj także: metr bliżej i złotego medalu Dawida Kubackiego nie byłoby

W sobotę o medal będzie bardzo trudno. - Awans do ósemki jest realnym celem. Natomiast każde miejsce wyżej będzie już sukcesem. Z dziewczyn mocniejsza wydaje się Kamila Karpiel, która w Seefeld prezentuje bardziej ustabilizowaną formę. Udowodniła to w indywidualnym konkursie. Jednakże Kinga Rajda na pewno też będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony - zapewnił dla WP SportoweFakty Rafał Kot.

Konkurs drużyn mieszanych rozpocznie się w sobotę o 16:00. Godzinę wcześniej zaplanowano serię próbną. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty. Wystartuje 13 drużyn. Polskę najpierw będzie reprezentować Kinga Rajda, później kolejno Dawid Kubacki, Kamila Karpiel i Kamil Stoch.

Komentarze (0)