PŚ w Lahti: Ryoyu Kobayashi wygrał kwalifikacje. Kubacki i Stoch w czołówce

PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Po skoku na 127. metr Ryoyu Kobayashi wygrał kwalifikacje do niedzielnego konkursu PŚ w Lahti. Awans do pierwszej serii wywalczyło 6 Polaków. Najlepiej z Biało-Czerwonych spisał się Dawid Kubacki, który był piąty. 9. miejsce zajął Kamil Stoch.

Patrząc jeszcze w piątkowy poranek na prognozy pogody, trudno było uwierzyć w scenariusz, że popołudniu na dużej Salpausselce w Lahti odbędą się zarówno treningi i kwalifikacje. Uśredniona siła wiatru miała wynosić nawet 6 m/s.

Tymczasem aura sprawiła miłą niespodziankę kibicom i skoczkom. Być może pomogły także siatki przeciwwietrzne na skoczni. Zarówno w treningach jak i eliminacjach uśredniona siła wiatru wynosiła około 1 m/s pod narty. Dlatego bez większych problemów przeprowadzono wszystkie zaplanowane na piątek serie.

W treningach najlepsi byli Norwegowie. Pierwszy po skoku na 130. metr wygrał Robert Johansson. W drugim po jeszcze dłuższej próbie na 132. metr najlepszy był Daniel Andre Tande. Z Biało-Czerwonych najrówniej skakał Dawid Kubacki. W obu próbach nowotarżanin był w ścisłej czołówce. Pozostali Polacy skakali w kratkę.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz dał popis na Dakarze. Były pilot był pod wrażeniem

W kwalifikacjach odpadło tylko 7 skoczków. W tym gronie nie było Polaka. Co prawda Paweł Wąsek doleciał zaledwie do 102. metra, ale to i tak wystarczyło żeby 19-latek mógł wystąpić w pierwszej serii niedzielnych zawodów. Przeciętnie wypadł Piotr Żyła, który po skoku na 111. metr zakwalifikował się do konkursu dopiero z 36. pozycji. Podczas próby wiślanina był jednak słaby wiatr pod narty.

Czytaj także: zapadła decyzja w sprawie państwowego pogrzebu Nykaenena

Pozostali nasi reprezentanci mieli znacznie więcej szczęścia do warunków i wykorzystali je bardzo dobrze. 16. miejsce po skoku na 121,5 metra zajął Maciej Kot. Tym samym zakopiańczyk dał sygnał, że spokojne treningi w Polsce mogły mu pomóc w odzyskaniu przynajmniej niezłej formy.

Z kolei dobrą dyspozycję z Oberstdorfu potwierdzili Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Jakub Wolny. Z tej trójki najlepiej spisał się nowotarżanin, który po próbie na 123,5 metra zajął 5. miejsce. W dziesiątce eliminacji był jeszcze dziewiąty Stoch. Na 12. pozycji sklasyfikowano Jakuba Wolnego.

W eliminacjach najlepszy był Ryoyu Kobayashi. Japończyk w dobrym stylu uzyskał 127 metrów i o 3 punkty wyprzedził Norwega Halvora Egnera Graneruda. Tym samym Azjata zgarnął premię 3 tys. franków szwajcarskich dla triumfatora kwalifikacji. Czołową trójką piątkowej rywalizacji uzupełnił Austriak Stefan Kraft. Najdłuższy skok w eliminacjach należał do Antti Aalto. Fin skakał jednak w najbardziej sprzyjających warunkach z czołówki i dlatego zajął 4. miejsce.

W gronie 7 zawodników, którzy nie awansowali do pierwszej serii, niespodziewanie znalazł się Peter Prevc. Słoweniec skoczył zaledwie 93,5 metra i był 54. Prevc trafił jednak na bardzo niekorzystne warunki. Jako jedyny w całej stawce miał wiatr w plecy. Z niskiej belki startowej, przy takim podmuchu, nie mógł wiele zrobić.

Czytaj także: kibice nie mają wątpliwości, kto powinien zastąpić Horngachera, jeśli Austriak odejdzie

W sobotę na Salpausselce zostanie rozegrany konkurs drużynowy. Pierwsza seria zaplanowana jest na 16:30 czasu polskiego. Zmagania indywidualne odbędą się dzień później o 16:15. Relacja na żywo oraz podsumowanie konkursów na WP SportoweFakty.

Wyniki kwalifikacji w Lahti:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćŁączna nota
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 127 130,3
2. Halvor Egner Granerud Norwegia 125,5 127,3
3. Stefan Kraft Austria 124 126,4
4. Antti Aalto Finlandia 128 126,1
5. Dawid Kubacki Polska 123,5 124
6. Roman Koudelka Czechy 122,5 121,4
7. Karl Geiger Niemcy 122,5 120,4
8. Johann Andre Forfang Norwegia 120,5 120,1
9. Kamil Stoch Polska 120,5 119,7
9. Michael Hayboeck Austria 124,5 119,7
12. Jakub Wolny Polska 122,5 119,2
16. Maciej Kot Polska 121 116,4
36. Piotr Żyła Polska 111 100
49. Paweł Wąsek Polska 102 75,7
Komentarze (0)