67. TCS w Bischofshofen: co za skok! Kubacki z rekordem skoczni! Kwalifikacje dla Eisenbichlera

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
zdjęcie autora artykułu

Fantastyczny skok Dawida Kubackiego w kwalifikacjach do konkursu 67. TCS w Bischofshofen. Polak wykorzystał wiatr pod narty i uzyskał aż 145 metrów. To nowy rekord skoczni. Eliminacje wygrał jednak Eisenbichler. Do konkursu awansowało 6 Polaków.

Jeszcze w niedzielny poranek można było mieć wątpliwości, czy jakiejkolwiek skakanie w tym dniu na Paul-Ausserleitner-Schanze (HS140) będzie możliwe. Opady śniegu nie dawały za wygraną. Około południa sytuacja zaczęła się jednak poprawiać. Śnieg nie sypał już tak mocno. Tym samym organizatorzy zdołali przygotować zeskok i trening oraz eliminacje przeprowadzono bez większych problemów.

W serii próbnej najwyższą notę otrzymał Markus Eisenbichler. Tuż za Niemcem sklasyfikowano dwójkę Norwegów Roberta Johanssona i Andreasa Stjernena. Z Polaków z dobrej strony pokazali się piąty Dawid Kubacki i dziewiąty Piotr Żyła. Słabo skoczył natomiast Kamil Stoch. Ze skoku próbnego zrezygnował Ryoyu Kobayashi, który w niedzielę stanie przed szansą przypieczętowania triumfu w 67. Turnieju Czterech Skoczni i wygrania - tak jak Stoch oraz Hannawald - wszystkich czterech konkursów.

Seria kwalifikacyjna rozgrywana była w dość zmiennych warunkach. Wielu skoczków miało podmuchy w plecy, ale pojawiał się także - nawet dość mocny - wiatr pod narty. Na takie warunki trafił między innymi Dawid Kubacki. Nowotarżanin świetnie je wykorzystał. Mocno wyszedł z progu, obrał wysoką parabolę lotu i wylądował na 145. metrze! Tym samym o 50. centymetrów poprawił rekord skoczni, należący do tej pory do Andreasa Wellingera.

Nowotarżanin skakał jednak ze zbyt wysokiej belki i miał za dużo odjętych punktów za wiatr (10,7 "oczka"), by mimo rekordowego skoku wygrać eliminacje (ostatecznie 7. miejsce) i zgarnąć premię w wysokości 5 tys. euro. Po skoku Polaka najpierw obniżono belkę z nr 13 do 11. I właśnie z niej Markus Eisenbichler uzyskał aż 143 metry. Ta odległość, sporo dodanych punktów za belkę i niewiele odjętych za wiatr, spowodowało, że to właśnie Niemiec, tak jak wcześniej trening, wygrał również niedzielne kwalifikacje.

Po świetnej próbie Eisenbichlera belkę jeszcze obniżono (do nr 9). Z niej skakali między innymi Kamil Stoch oraz Piotr Żyła. Obaj mieli wiatr pod narty, ale nie zachwycili. Trzykrotny mistrz olimpijski uzyskał 124 metry i był 22. Z kolei Żyle zmierzono 129 metrów (13. pozycja). Z Polaków oprócz tej dwójki oraz Kubackiego do pierwszej serii awansowali także Jakub Wolny, Stefan Hula i Maciej Kot. 27-latek doleciał do 117,5 metra, co wystarczyło żeby po trzech z rzędu nieudanych kwalifikacjach, tym razem przebrnąć je skutecznie. Odpadł natomiast, tak samo jak w Innsbrucku, Aleksander Zniszczoł.

W eliminacjach nie miał łatwych warunków lider 67. TCS i PŚ Ryoyu Kobayashi. Mimo mocnego wiatru w plecy i tylko 9. belki startowej Japończyk uzyskał 131,5 metra. Nieznacznie lepsi od niego byli tylko triumfator Eisenbichler oraz drugi Norweg Robert Johansson.

Początek pierwszej serii finałowego konkursu 67. TCS w Bischofshofen o 17:00. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Wyniki kwalifikacji w Bischofshofen:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćŁączna nota
1.Markus EisenbichlerNiemcy143151,2
2.Robert JohanssonNorwegia143150,3
3.Ryoyu KobayashiJaponia131,5147,5
4.Stefan KraftAustria135145,7
5.Stephan LeyheNiemcy133142
6.Halvor Egner GranerudNorwegia137141,9
7.Dawid KubackiPolska145140
8.Michael HayboeckAustria144137,4
9.Richard FreitagNiemcy142135,3
10.Daiki ItoJaponia136134,3
13.Piotr ŻyłaPolska129133,3
22.Kamil StochPolska124118,5
29.Stefan HulaPolska122,5115,2
30.Jakub WolnyPolska124114,7
48.Maciej KotPolska117,599,8
55.Aleksander ZniszczołPolska111,589,9
Źródło artykułu: