Kot niezadowolony ze słów Tajnera. "Prezes potrafi dmuchać balonik"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Maciej Kot i Stefan Hula po olimpijskim konkursie na normalnej skoczni
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Maciej Kot i Stefan Hula po olimpijskim konkursie na normalnej skoczni

Apoloniusz Tajner w niedawnym wywiadzie zapowiadał, że polscy skoczkowie mocno rozpoczną nowy sezon. Maciej Kot uważa, że to niepotrzebne tworzenie presji.

Już 17 listopada rozpocznie się nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Pierwsze zawody odbędą się w Wiśle, co jest bardzo dobrą wiadomością dla polskich kibiców. Organizatorzy oczekują tłumu fanów, a fani liczą, że nasi skoczkowie już na starcie będą walczyć o czołowe lokaty.

Ich apetyty podsycił Apoloniusz Tajner w niedawnym wywiadzie dla TVP Sport. Prezes PZN powiedział wprost, że "nasi skoczkowie rozpoczną sezon od mocnego uderzenia". Takie stawianie sprawy z kolei nie do końca spodobało się Maciejowi Kotowi.

- Cóż... Prezes potrafi dmuchać balonik. Dla nas to nie są dobre słowa, co innego dla niego. Każdy dba o własne podwórko. Chcemy wypaść w Wiśle jak najlepiej, ale pamiętajmy, że to pierwsze zawody. Warunki bywają niepewne, może brakować "oskakania" na śniegu. Do tego być może ktoś wyskoczy z nowym sprzętem... W przeszłości konkursy otwarcia miały niespodziewanych zwycięzców, którzy potem przepadali w drugiej części Pucharu Świata. My nie będziemy mówić o mocnym otwarciu. Lepiej skupić się na pracy - komentuje polski skoczek w TVP Sport.

Największe oczekiwania kibice mają wobec Kamila Stocha. Latem jednak bardzo dobrze prezentował się Piotr Żyła, o czym także mówi przyjaciel "Wiewióra".

ZOBACZ WIDEO Mecz na Old Trafford od kuchni. Nasz reporter był na hicie Ligi Mistrzów Manchester United - Juventus Turyn

- Prezentował się bardzo dobrze, ale czy najlepiej? To akurat ciężko stwierdzić. Na pewno był... nierówny. Zdarzały się dni, gdy był trochę niepoukładany, ale też takie, kiedy skakał bardzo dobrze. Ma za sobą udane lato. Obydwaj mamy podobne plany mentalne. Widzę, że w przypadku Piotrka się sprawdzają, więc liczę na to samo u mnie.

Na 17 listopada zaplanowany jest konkurs drużynowy, a następnego dnia odbędzie się rywalizacja indywidualna. Tydzień później skoczkowie udadzą się do Kuusamo.

Źródło artykułu: