Faworyt 66. TCS nie jest pewny zwycięstwa. "Wcześniejsze sukcesy nie gwarantują triumfu"

Newspix / EXPA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Richard Freitag
Newspix / EXPA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Richard Freitag

Niemieccy kibice nie mogą doczekać się 66. Turnieju Czterech Skoczni. To zasługa świetnej postawy Richarda Freitaga i Andreasa Wellingera w Pucharze Świata. Sami skoczkowie tonują jednak huraoptymistyczne nastroje za naszą zachodnią granicą.

- Moje poprzednie występy w tym sezonie wcale nie gwarantują sukcesu na Turnieju Czterech Skoczni - powiedział Richard Freitag, lider Pucharu Świata, i dodał: - W skokach wysoka forma może przyjść szybko, ale nie jest tak, że zachowasz ją tylko dla siebie. Mi pozostaje teraz cieszyć się dobrymi skokami oraz nadal spokojnie i konsekwentnie pracować.

26-latek wie o czym mówi. W ostatnich 4 sezonach tylko raz lider cyklu przed Turniejem Czterech Skoczni cieszył się ze zwycięstwach w tych zawodach. Co więcej niemiecki skoczek nie wygrał turnieju już od 15 lat, czyli od wiktorii Svena Hannawalda w 2002 roku.

Teraz kibice za naszą zachodnią granicą wierzą, że będzie jednak inaczej. Nawet jeśli nie triumfuje Freitag, to szanse na sukces ma wicelider cyklu Andreas Wellinger. Dwukrotny indywidualny wicemistrz świata z Lahti również stara się nie nakładać na siebie dodatkowej presji.

- W Turnieju Czterech Skoczni można doświadczyć wszystkiego. O zwycięstwie mogą zadecydować niuanse, ponieważ poziom światowej czołówki jest bardzo wysoki - stwierdził 22-latek i dodał: - Po zmaganiach w Engelbergu na treningach skupiałem się nad ustabilizowaniem moich dobrych skoków. Potem spędziłem święta w gronie rodzinnym, gdzie odpocząłem przede wszystkim pod względem mentalnym.

ZOBACZ WIDEO Patryk Serwański: Gdyby rok temu Stoch musiał skakać w kwalifikacjach w TCS, miałby poważny problem

Najbardziej optymistycznie przed inauguracją 66. Turnieju Czterech Skoczni wypowiada się Werner Schuster, szkoleniowiec Niemców. Według austriackiego trenera jego podopieczni są gotowi na sukces w prestiżowych zawodach, a w dobrym początku ma im pomóc doping tysięcy rodaków.

- Kibice, którzy zapełnią trybuny pod skocznią będą dodatkowym wsparciem dla nas. Nasza wysoka forma jest konsekwencją pracy na treningach. Po Pucharze Świata w Engelbergu odbyliśmy udane zajęcia na skoczni w Oberstdorfie. Czujemy się gotowi do czekających nas wyzwań - zakończył Werner Schuster.

W dwóch pierwszych konkursach 66. Turnieju Czterech Skoczni Niemcy będą mogli wystawić w kwalifikacjach aż po 13 zawodników. Kwota 7 skoczków przysługuje im z Pucharu Świata, a do tego będą mogli skorzystać z grupy krajowej (6 reprezentantów). Powołania otrzymali: Freitag, Wellinger, Markus Eisenbichler, Pius Paschke, Stephan Leyhe, Karl GeigerConstantin Schmid oraz Moritz Baer, Martin Hamann, Felix Hoffmann, David Siegel i Andreas Wank. Do tego grona dołączy jeszcze jeden skoczek, a jego nazwisko zostanie ogłoszone po konkursach Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu.

Relacje na żywo z 66. TCS oraz obszerne podsumowania zmagań na WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: