Rafał Kot skomentował mocną wypowiedź syna. Posłużył się słowami Adama Małysza

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Maciej Kot
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Maciej Kot

Maciej Kot był załamany i zniecierpliwiony po nieudanych dla niego konkursach Pucharu Świata w Engelbergu. Jego ojciec podkreśla jednak, że jest spokojny o wyniki syna, któremu pomaga psycholog. Rozmawiał o nim nawet z Adamem Małyszem.

- Cały czas pracuję nad cierpliwością, ale trudno ją zachować w przypadku, gdy oddaje się dobry skok i nie wystarcza to do zajęcia dobrego miejsca - irytował się Maciej Kot. - Moja cierpliwość się skończyła i to dla mnie najgorsza informacja. Dobrze, że będę miał przerwę. Przyda mi się odpoczynek - mówił skoczek w wywiadzie dla TVP Sport.

- Dołek to za duże słowo. Wciąż jest w drugiej dziesiątce Pucharu Świata. Skoki technicznie są w porządku, ale brakuje metrów - zaznacza natomiast Rafał Kot.

Niedawno ojciec skoczka rozmawiał o problemie syna z Adamem Małyszem. Ten skomentował sprawę krótko, ale słowa mocno wyryły się w pamięci Kota. - Powiedział: "Cierpliwości. To odpali.". Tylko tę cierpliwość trzeba umieć zachować. Maciek jest już doświadczony, spotyka się z psychologiem. Teraz jest przerwa, zresetuje się.

Kolejnym plusem jest tendencja, którą skoczek wykazywał w poprzednich sezonach. - Zawsze, kiedy miał słabsze skoki, to w drugiej połowie sezonu radził sobie lepiej. Wcale nie jest źle, a liczymy, że będzie lepiej - zaznacza Kot.

Niedawno na temat swojego brata, dla WP SportoweFakty, wypowiedział się Jakub Kot. Nie wyklucza, że Maciej "odpali" w lutym, przed najważniejszymi zawodami tego sezonu - igrzyskami olimpijskimi. Musi jednak przestawić się na pozytywne myślenie, a to nie jest łatwe.

- Wierzę, że Maciek do igrzysk poprawi formę, mogę tylko trzymać kciuki. Teraz nie ma taryfy ulgowej, z początkiem Turnieju Czterech Skoczni rozpoczyna się główna część sezonu, której szczyt będzie mieć miejsce w lutym. Maciek jest w stanie dorównać najlepszym - zaznacza Jakub Kot.

Pewnym jest natomiast, że skoczek pojedzie na Turniej Czterech Skoczni. 22 grudnia powołania ogłosił Stefan Horngacher. Obok Kota w składzie na niemieckie konkursy znaleźli się: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Jakub Wolny. Jak poinformował Polski Związek Narciarski, na konkurs w Innsbrucku do drużyny dołączy 17-letni Tomasz Pilch.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakująca wypowiedź Macieja Kota. Stracił cierpliwość? Patryk Serwański: Siła tych słów mnie nie razi

Komentarze (5)
avatar
Jan Kowalski
23.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Odpali i to już na czterech skoczniach
Powodzenia !! 
kris-pr
23.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Maciej jesteś dobry ,tylko uwierz w TO!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
avatar
Fred123
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Pani Leno, pani ma talent do dołowania ludzi, 
avatar
Lena Opoldońska
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
TU CIERPLIWOŚĆ nic nie pomoże. Banalna prawda: BRAK TALENTU