Adam Małysz: Jan Ziobro ma dużo roboty do wykonania

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Stefan Horngacher podjął zaskakującą decyzję o przyjęciu do kadry A Krzysztofa Miętusa, a pozostawieniu w kadrze B Jana Ziobry. Sprawę skomentował Adam Małysz, dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN.

W skład polskiej kadry A w skokach narciarskich, od nowego sezonu wchodzą: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Jakub Wolny oraz Krzysztof Miętus. Ten ostatni w sezonie 2016/2017 prawie nie startował w Pucharze Świata, a w Wiśle nie zakwalifikował się do konkursu głównego. Najlepszą lokatą, jaką wywalczył w Pucharze Kontynentalnym była natomiast... 33. w Vikersund.

W kadrze B pozostał Jan Ziobro, który w poprzednim sezonie punktował dziesięciokrotnie w PŚ, a w Sapporo uplasował się nawet na ósmym miejscu. W klasyfikacji generalnej sklasyfikowano go na przyzwoitej 31. pozycji z 122 punktami na koncie.

- Nie wiem czy to jest słuszna decyzja. Nie do Związku, tylko do trenerów należy wybieranie składów kadr. Tak samo jest w piłce nożnej czy siatkówce. Padła taka propozycja, przedyskutowaliśmy ją w dużym gronie i zaakceptowaliśmy ten wybór. Były różne za i przeciw. Nigdy wszyscy nie będą zadowoleni. Trzeba uszanować decyzję trenera - tłumaczy Małysz.

Żywa legenda polskich skoków zaznacza, że według Horngachera, dla Ziobry to powinna być większa motywacja. Będzie liderem kadry B i ma prowadzić za sobą resztę zawodników. - Ma też dużo roboty do wykonania. Myślę, że przyczyną takiego ułożenia kadr nie jest żaden konflikt albo to, czy ktoś kogoś lubi czy nie. Pierwszy raz słyszę o tym, żeby tam był jakiś konflikt.

Andrzej Wąsowicz powiedział w rozmowie ze skokipolska.pl, że współpraca trenera z Ziobrą wypaliła się. Dlatego Austriak zdecydował się na zmianę. Małysz nie chce jednak komentować słów wiceprezesa Polskiego Związku Narciarskiego. - To jest jego opinia. Nie chcę mówić czegoś, co jest wbrew trenerowi czy zawodnikom. Pytanie o zmianę w kadrze powinno być kierowane do Stefana Horngachera i do samych zawodników. Powtarzam, że to trenerzy decydują o tym, kto jest w kadrach.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

Komentarze (7)
avatar
yes
13.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Padła taka propozycja, przedyskutowaliśmy ją w dużym gronie i zaakceptowaliśmy ten wybór" - czyli oni zaakceptowali. Trener przedstawił tylko propozycję, nie wiadomo jak /na ile samodzielną. 
avatar
Stefan Olszewski
13.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Po tym oświadczeniu Polska ruszyła z posad, a Tatry się zachybotały. Kochany przez nas Adam - pchając się na pierwsze strony - traci popularność. Co swoje zrobił, ku naszemu uznaniu (razem z T Czytaj całość
avatar
Masłowski Ryszard
13.04.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Możecie choć raz pokazać Małysza bez tego ohydnego Red Bulla i innych reklam..? 
avatar
Diana Hunter
13.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
6
Odpowiedz
Horngacher nie wie co czyni.To wszystko z powodu nadmiaru szczęścia ;-) 
avatar
ZLOTOUSTY
13.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A my zapamnijmy na chwile letniego sezonu ze skoki narciarskie to jednak sport b.peryferyjny na swiecie.