W czwartek Żyła wywalczył brązowy medal w konkursie indywidualnym, w sobotę razem z Kamilem Stochem, Maciejem Kotem i Dawidem Kubackim triumfował w "drużynówce".
W pierwszej serii Żyła oddał skok na 130,5 m., w drugiej w trudnych warunkach osiągnął 123 m.
- Były duże emocje. Pierwsza seria była bardziej spokojna. Warunki były równe. W drugiej serii zaczęły się dziać dziwne rzeczy, zaczęło mocno wiać - powiedział.
- Udało mi się odlecieć. Druga seria nie była do końca fajna, ale dla nas udana. Mój pierwszy skok był naprawdę dobry. Trochę mnie przytrzymało i narta uciekła, ale ogólnie było ok - dodał z uśmiechem.
Po emocjach związanych z mistrzostwami świata w Lahti najlepsi skoczkowie wrócą do rywalizacji w Pucharze Świata. Najbliższy konkurs zostanie rozegrany w Oslo.
ZOBACZ WIDEO MŚ w Lahti: Polscy kibice dziękowali Piotrowi Żyle. "Straciliśmy gardła!"
"- Cóż, bywa tak, że konkurs wymyka się jury spod kontroli. Źle ocenili sytuację. Podobnie było w drugiej serii przy skoku Johana Andre Forfanga, gd Czytaj całość