Co prawda naszemu reprezentantowi odjechała nieco narta na odjeździe, ale nie był to na tyle poważny błąd, by Polakowi przyznać tylko po 18 punktów. Tak dwukrotnego mistrza olimpijskiego oceniło dwóch arbitrów.
Pozostali przyznali po 18,5 i to były minimalne oceny, na jakie zasłużył Kamil Stoch. Gdyby wszyscy sędziowie przyznali podopiecznemu Stefana Horngachera minimum po 18,5 punktu, wówczas na półmetku konkurs zawodnik z Zębu zajmowałby 3., a nie 4. miejsce. Po pierwszej serii Stoch z trzecim Norwegiem Andreasem Stjernenem przegrywał zaledwie o 0,3 punktu.
Zdziwienia dwoma notami po 18 punktów dla Polaka nie ukrywał także Adam Małysz.
Stoch do prowadzącego Stefana Krafta tracił 2,9 punktu.
Dwie noty Stocha po 18 punktów. Małysz: nie wiem dlaczego
— Grzegorz Wojnarowski (@GWojnarowski) 2 marca 2017
Zobacz wideo: Kamil Stoch: Koreańczycy sami pytali nas, co poprawić przed igrzyskami olimpijskimi