Turniej Czterech Skoczni jest imprezą niezwykle prestiżową, ale dla Biało-Czerwonych nie zawsze układał się szczególnie radośnie - na podium któregoś z naszych reprezentantów w klasyfikacji generalnej czekamy już od czternastu lat. Tym razem nastroje są jednak optymistyczne i nie jest to wiara nieuzasadniona, gdyż w pierwszych tygodniach zimy nasi zawodnicy mogli świętować zarówno drużynowy triumf w Klingenthal, jak i indywidualne pierwsze i drugie miejsce w Lillehammer.
- Chłopcy skaczą bardzo dobrze - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Józef Jarząbek, trener TS Wisły Zakopane. - Wszyscy, którzy jadą na Turniej Czterech Skoczni, mogą być w najlepszej dziesiątce. Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotrek Żyła, czy Dawid Kubacki mogą sprawić naprawdę miłe niespodzianki. Nie ma co ukrywać, są na bardzo wysokim, światowym poziomie. Wszystkich stać na to, by dać nam bardzo dużą radość.
Turniej Czterech Skoczni wymaga od zawodników nie tylko dobrej formy, ale i odpowiedniej wytrzymałości psychicznej - rywalizacja jak zawsze będzie się toczyć niemal non stop, a kwalifikacji lub konkursu nie będzie tylko 2 stycznia. Nasz rozmówca zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny czynnik. - Mam nadzieję, że nie będzie problemów z pogodą. Oby wszystko odbywało się w takich warunkach, jak na przykład poniedziałkowe mistrzostwa Polski na Wielkiej Krokwi. Wtedy będziemy się cieszyć z sukcesów - prognozuje Józef Jarząbek.
Pierwsza wielka impreza sezonu rozpocznie się od czwartkowych treningów i kwalifikacji w Oberstdorfie. Dzień później odbędzie się inauguracyjny konkurs.
Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Oberstdorfie) w czwartek o godzinie 16:30.
ZOBACZ WIDEO: Polscy skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi pieniędzy