Kinga Rajda: Liczyłam na więcej

Kinga Rajda zaliczyła udany debiut w zawodach FIS Grand Prix. Zajmując 28. lokatę zdobyła pierwsze w swojej karierze punkty w cyklu. Po konkursie Polka nie szczędziła sobie... krytyki.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie jestem zbytnio zadowolona, ale fajnie było wystartować w FIS Grand Prix i rywalizować z innymi zawodniczkami. Skoki nie były najgorsze, ale za to nerwowe. Liczyłam na więcej po wczorajszych kwalifikacjach. W piątek poszło mi bardzo fajnie, było na luzie i było myślenie podczas skoku. Dziś towarzyszyło mi za dużo nerwów. Teraz trzeba zacząć skakać lepiej. Myślę, że damy radę. Wygrana Sary Takanashi nie była żadną niespodzianką. Widać, że inne dziewczyny też robią duże postępy - zaznacza Rajda.

Dzień wcześniej skoczkini zajęła wysokie piąte miejsce w kwalifikacjach. Z powodu silnego wiatru nie odbyła się natomiast druga seria treningowa. Zawodniczka przyznaje, że było trochę nerwów. Na kwalifikacje pojechała nie wiedząc nawet, czy się odbędą. Skok oddała bez presji. Możliwe, że właśnie to było powodem tak dobrego rezultatu.

- Myślę, że skok z kwalifikacji na tle pozostałych dziewczyn to jest aktualny, dobry poziom Kingi. Jako trener mam nadzieję, że Kinga uwierzy w siebie, bo zobaczyła, że idzie do przodu i może punktować w FIS Grand Prix nawet przy gorszych skokach. A jeśli lepsze zaczną wychodzić, to już naprawdę może być bardzo fajnie - komentuje Sławomir Hankus, trener polskiej kadry kobiet.

Dziewczyny następne starty mają zaplanowane na koniec sierpnia. Kinga Rajda i Anna Twardosz będą miały teraz czas na odpoczynek. - Magda Pałasz niestety nabawiła się delikatnego zapalenia kości piszczelowej i po konsultacjach lekarskich ma zaleconą przerwę do pierwszego tygodnia sierpnia, rehabilitację. Myślę, że tym dzisiejszym startem pokazaliśmy, że to dobra droga i trzeba wystawiać dziewczyny w zawodach międzynarodowych najwyższej rangi. W planach mamy dalsze starty w FIS Grand Prix, ale zobaczymy w jakim składzie, czy Magda i Ania będą w dobrej dyspozycji i dołączą do Kingi. Druga rzecz jest taka, że Ania najpierw musi zdobyć punkty Pucharu Kontynentalnego, by mieć prawo startu w zawodach najwyższej rangi. W ostatni weekend sierpnia w Oberwiesenthal odbędzie się Puchar Kontynentalny i mamy nadzieję, że tam uda jej się zapunktować - tłumaczy Hankus.

ZOBACZ WIDEO Miał iść w ślady Małysza, dziś jedzie w Tour de Pologne (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: