Po zawodach trener Łukasz Kruczek stwierdził, że dla Kubackiego zdecydowanie jest to życiowy sukces. Sam zawodnik podpisuje się pod tymi słowami.
– Nigdy wcześniej nie byłem tak wysoko na mistrzostwach świata w lotach, więc się z tym zgodzę - przyznaje Dawid Kubacki, cytowany przez serwis skokipolska.pl.
Kubacki twierdzi, że lepszy wynik był możliwe dzięki zmianom, których dokonał w lecie pod okiem trenera kadry B Macieja Maciusiaka.
- Co do mojej sympatii do dużych skoczni - po zmianie mojego stylu, techniki dużo lepiej czuję się na mamutach i sam jestem z siebie zadowolony, że skoki wychodzą mi tutaj tak, a nie inaczej - zaznacza Kubacki.
Nieco poniżej oczekiwań wypadł jednak w niedzielnym konkursie drużynowym, w którym Polska ostatecznie zajęła piąte miejsce.
- Tych skoków nie zaliczę do udanych. Pojawiło się trochę błędów. To był gorszy dzień, w którym miałem trochę słabsze czucie. Nie potrafiłem tak dobrze "wyzbierać się" na progu i przez to w powietrzu brakowało mi prędkości - wyjaśnia Kubacki.
Już w najbliższy weekend Kubackiego czeka występ podczas Pucharu Świata w skokach w Zakopanem.
- Ma pewno będę chciał trochę odpocząć, złapać trochę luzu, a jeśli będziemy jeszcze mieli możliwość skoczyć przed PŚ w Zakopanem, to będę pracował nad tym, żeby technikę, którą stosowałem na lotach, przenieść na skocznię dużą – zapowiada 25-letni skoczek.
Zobacz także: Rodzice polskiego skoczka chcieli, żeby całkowicie porzucił sport