Thomas Diethart: Skocznia w Engelbergu bardzo mi "leży"

Thomas Diethart nie może zaliczyć początku sezonu do udanych. Austriak z niecierpliwością czeka jednak na konkursy w Szwajcarii, gdzie bardzo odpowiada mu tamtejszy obiekt.

W tym artykule dowiesz się o:

Engelberg to wyjątkowe miejsce dla Thomasa Dietharta. Przed rokiem to właśnie tam dołączył do drużyny jako zupełnie nieznany jeszcze wówczas skoczek, a trzy tygodnie później triumfował w Turnieju Czterech Skoczni. Nic dziwnego, że Diethart, którego ostatnie występy pozostawiają wiele do życzenia, z niecierpliwością i nadzieją czeka na konkursy w Szwajcarii. - Bardzo cieszę się na zawody w Engelbergu. Tamtejsza skocznia bardzo mi leży. Mogę pokazać na niej wszystkie mocne strony - przyznał skoczek.
[ad=rectangle]
Z powodu zaskakująco słabych wyników, jakie Diethart osiągał na początku sezonu, nie został on powołany do drużyny, która startowała w Rosji, ale wraz z Wolfgangiem Loitzlem trenował w Lillehammer i Ramsau. Austriak w Engelbergu chciałby odzyskać pewność siebie, która będzie na wagę złota, jeżeli celuje w powtórzenie sukcesu sprzed roku.

Komentarze (2)
avatar
Gemini
18.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale teraz bez koksu nie masz szans na to Thomas. Przykro mi 
avatar
woj Mirmiła
17.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Thomas, przykra dla ciebie wiadomość - skocznia w Engelbergu jeszcze bardziej „leży” polskim skoczkom :)))