W rozegranych w środę zawodach Piotr Żyła przełamał serię przeciętnych startów w bieżącym sezonie. Po pierwszej kolejce 25-latek zajmował miejsce w drugiej dziesiątce, jednak w finałowej kolejce znacząco przesunął się w górę tabeli. - Piotrek skakał na własnym obiekcie i to jest jego najlepszy występ w Pucharze Świata w karierze - mówi trener Jan Szturc w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - Wcześniej bywał w dziesiątce, bywał siódmy, a teraz zajął szóste miejsce i jest w elicie. Ja również się cieszę, bo to był bardzo dobry start.
Pierwsze w sezonie pucharowe punkty Żyła zdobył w trakcie Turnieju Czterech Skoczni. Tam miał jeszcze wprawdzie problemy z regularnym kwalifikowaniem się do drugiej serii, jednak już wtedy była widoczna poprawa w stosunku do tego, co działo się w Lillehammer czy Kuusamo. - To prawda, a teraz jest jeszcze dużo lepiej niż jeszcze niedawno w konkursach w Innsbrucku i Bischofshofen. Piotrek wie, że musi pracować nad pozycją dojazdową i jej pilnować, tak samo jest z pozycją w locie. W Wiśle skoczył naprawdę dobrze, jednak oczywiście w skokach nie ma perfekcji i zawsze coś będzie do poprawy - uważa szkoleniowiec z Wisły.
W skokach narciarskich nierzadko zdarza się, że udany konkurs pozwala zyskać pewność siebie i sprawić, że zawodnik zaczyna skakać równo i powtarzalnie. Nasz rozmówca uważa, że podobnie może stać się także w przypadku Żyły. - Myślę, że forma już od Garmisch-Partenkirchen, gdy Piotr zdobył pierwsze pucharowe punkty, jest coraz lepsza. Mam nadzieję, że tym wynikiem będzie zmotywowany i będzie chciał pokazać nie tylko w Wiśle, ale i w kolejnych konkursach, że to szóste miejsce nie było przypadkiem. Może go ono uskrzydlić i sprawić, że Piotrek pokaże na co go stać - ma nadzieję Jan Szturc.
Jan Szturc dla SportoweFakty.pl: Szóste miejsce może uskrzydlić Piotra Żyłę
Piotr Żyła od lat trenuje nie tylko w kadrze z Łukaszem Kruczkiem, ale i w klubie z Janem Szturcem. Doświadczony szkoleniowiec nie kryje radości z udanego występu swojego podopiecznego w Wiśle.
Źródło artykułu: