Martin Koch najlepszy w Oslo na Holmenkollen, Piotr Żyła na siódmym miejscu

W Oslo nieźle wypadli reprezentanci Polski. Najlepiej z nich zaprezentował się Piotr Żyła, który zajął siódme miejsce, a po pierwszej serii plasował się nawet na trzeciej pozycji. W klasyfikacji końcowej Kamil Stoch był jedenasty, Maciej Kot dwunasty, Klemens Murańka dwudziesty czwarty, a Krzysztof Miętus czterdziesty dziewiąty.

Konkurs rozgrywany był w bardzo trudnych warunkach i karty rozdawał wiatr. Szczególnie po pierwszej serii w czołówce nie brakowało zawodników z reguły zajmujących dalsze lokaty. W finałowej serii z najlepszej trójki wypadli jednak Jaka Hvala i Piotr Żyła. Z dalszej pozycji zaatakował tymczasem Martin Koch i, jak się okazało, odległość 130 metrów dała mu wygraną.

Obok Austriaka na podium stanęli też Severin Freund i Robert Kranjec. Niewiele brakowało, a piękną serię zwycięstw na skandynawskich skoczniach kontynuowałby Daiki Ito. Japończyk, który niedawno wygrał w Lahti i Trondheim, prowadził po pierwszej serii, jednak w drugiej kolejce miał niekorzystny wiatr i spadł na czwarte miejsce. Swoich lokat nie utrzymali także wspomniani Hvala i Żyła - ostatecznie zajęli odpowiednio ósmą i siódmą pozycję.

Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Anders Bardal, nie zaprezentował się szczególnie dobrze przed własną publicznością i zajął dziesiąte miejsce. Jeszcze gorzej wypadł jednak jego główny rywal w walce o Kryształową Kulę, Gregor Schlierenzauer, dzięki czemu Bardal mimo przeciętnego występu powiększył swoją przewagę nad Austriakiem.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)