Śnieg, deszcz i silne podmuchy wiatru. Zmienne szczęście Żyły na loterii

Skoczkowie podczas niedzielnego konkursu Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem musieli startować w bardzo trudnych warunkach. Nie dość, że wiatr strasznie kręcił, a do tego wiał bardzo mocno, to jeszcze padał deszcz ze śniegiem. Zawodnicy często nie mieli żadnych możliwości na oddanie dobrej próby przez zalegającą wodę w torach najazdowych i nagłe podmuchy.

W konsekwencji zawody nie miały nic wspólnego ze sportową rywalizacją. Chodziło tylko o wylosowanie dobrego losu na zakopiańskiej loterii. Swoje robiły także przeliczniki wiatru. Dla przykładu w pierwszej serii skaczący 137,5 metra Simon Ammann w klasyfikacji znalazł się za Jo Roemmeem Mellingsaeterrem, który wylądował na 120. metrze i 50. centymetrze. Miał jednak odjętych aż 27 "oczek" mniej.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"

Najlepszym z Biało-Czerwonych był Piotr Żyła. Trudno jednakże mówić w jego przypadku o jakimś rewelacyjnym wyniku. Dwukrotny indywidualny mistrz świata w inauguracyjnej rundzie trafił na dobre warunki wietrzne, dzięki czemu uzyskał 132 metry. W serii finałowej było wręcz odwrotne, przez co 38-latek spadł na 118. metr. A to przełożyło się na siódme miejsce.

W czołowej trzydziestce znalazło się jeszcze czterech Polaków. W bardzo dobrych warunkach w pierwszej rundzie swoją próbę na 130. metrze zakończył Kacper Tomasik. W drugiej przy mocnym wietrze w plecy uzyskał 115,5 metra, co ostatecznie dało 14. pozycję.

Teoretycznie przy prawie identycznym wietrze dwukrotnie skakali Klemens Joniak oraz Andrzej Stękała. Najpierw wylądowali na 121. metrze. W serii finałowej dalej poleciał ten drugi, lądując na 118. metrze i 50. centymetrze. Pięć metrów bliżej swoją próbę zakończyć jego rodak, przez co uplasował się za swoim kolegą. Na 26. lokacie sklasyfikowano Jana Galicę (115,5 i 109 metrów).

Ogromnego pecha za to mieli, chociażby Szymon Byrski, Tymoteusz Amilkiewicz czy Kacper Juroszek, który został wręcz zdmuchnięty przez silny wiatr tuż za progiem.

W Zakopanem tryumfował Markus Mueller, który zresztą wygrał cały cykl Pucharu Kontynentalnego. Austriak uzyskał 140 i 131. metrów. Drugi był Markus Eisenbichler. Niemiec miał sporo szczęścia w pierwszej serii i odfrunął aż na 143. metr i 50. centymetr. W rundzie finałowej wylądował jednak 15,5 metra bliżej. Na trzecim miejscu zmagania zakończył Rok Oblak (138,5 i 122,5 metra).