Podczas mistrzostw świata w Trondheim kombinezon Karla Geigera stał się tematem gorących dyskusji. Nadmiar materiału w stroju Niemca wywołał spore oburzenie. Sven Hannawald skomentował sytuację, wskazując na problem z modyfikacjami kombinezonów.
- Kombinezon Karla Geigera jest oczywiście większy, ale on nie robi tego z własnej woli. Widzi, że inne kraje zaczynają modyfikować kombinezony i co dziwniejsze, te stroje przechodzą kontrolę - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Hannawald w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" zauważył, że zmiany w regulacjach dotyczących kombinezonów wpływają na wyniki zawodników
- To jest obecnie problem skoków narciarskich i z tego powodu rozumiem, że Polacy patrzą na Niemców, a Norwegowie na Austriaków. Każdy przygląda się każdemu i moim zdaniem nie może tak być. To błąd - dodał.
Wspomniani przez Hannawalda Norwegowie po sobotnim konkursie nie mieli powodów do radości. Marius Lindvik, choć zajął drugie miejsce, to chwilę po zakończonym konkursie dotarła do niego informacja, że został zdyskwalifikowany. Podobnie jak wszyscy norwescy zawodnicy.
Powodem dyskwalifikacji były manipulacje przy kombinezonach. Przypomnijmy, że dziennikarz Jakub Balcerski z portalu sport.pl opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać, jak Norwegowie przeszywają kombinezony.