A jednak. Potężny cios w Kamila Stocha. Już nie ma odwrotu

PAP / PAP/Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / PAP/Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Thomas Thurnbichler podjął decyzję, którzy skoczkowie będą reprezentować Polskę w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym.

W tym artykule dowiesz się o:

Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Jakub Wolny i Piotr Żyła. To oni udadzą się do norweskiego Trondheim, by walczyć o medale mistrzostw świata. Thomas Thurnbichler czekał z ostateczną decyzją ws. składu do wtorku 18 lutego.

Tym samym na mistrzostwa świata nie jedzie Kamil Stoch. To duża niespodzianka, choć utytułowany polski skoczek ostatnio nie imponował formą. Na temat tej decyzji wypowiedział się trener polskiej kadry.

- Decyzja o składzie na MŚ została podjęta na podstawie rankingu z Pucharu Świata oraz najlepszego indywidualnego wyniku w sezonie. Kamil Stoch pokazał pewną poprawę w Sapporo, ale w rzeczywistości inni zawodnicy osiągnęli lepsze indywidualne wyniki w sezonie i znajdują się przed nim w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Poinformowałem Kamila o decyzji i powiedziałem mu, aby kontynuował treningi, ponieważ po mistrzostwach świata nadal istnieje szansa na zakwalifikowanie się do drużyny na ostatnią część sezonu - mówi Thurnbichler.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"

Stoch w tym sezonie tylko trzykrotnie ukończył zawody Pucharu Świata w drugiej dziesiątce i ani razu nie był w top 10. W klasyfikacji generalnej zajmuje dopiero 36. miejsce z 88 punktami na koncie.

W tym sezonie bez formy jest także Żyła, dla którego znalazło się miejsce w kadrze. On jednak miał pewien atut, o którym mówi austriacki szkoleniowiec. Thurnbichler wyjaśnił także, dlaczego nie zdecydował się na zabranie sześciu zawodników do Trondheim.

- Piotr Żyła jest obrońcą tytułu na małej skoczni, dlatego znalazł się w kadrze na mistrzostwa. Powodem, dla którego zabieramy pięciu zawodników, jest to, że sztab trenerski chce stworzyć atmosferę pracy bez nadmiernej rywalizacji wewnętrznej. Poziom stresu na tak dużej imprezie i tak jest już wystarczająco wysoki - mówi trener.

Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym 2025 odbędą się w norweskim Trondheim od 26 lutego do 9 marca. W ramach skoków narciarskich zaplanowano siedem konkursów: cztery indywidualne (kobiet i mężczyzn na skoczni normalnej i dużej) oraz trzy drużynowe (mężczyzn na dużej skoczni, kobiet i konkurs mieszany na skoczni normalnej).

Rywalizacja rozpocznie się 27 lutego kwalifikacjami kobiet na skoczni normalnej, a pierwszy konkurs indywidualny kobiet odbędzie się 28 lutego. Mężczyźni rozpoczną swoje zmagania od kwalifikacji 1 marca, a ich pierwszy konkurs indywidualny na skoczni normalnej zaplanowano na 2 marca. Konkurs drużyn mieszanych na dużej skoczni odbędzie się 5 marca, natomiast konkursy drużynowe kobiet i mężczyzn zaplanowano odpowiednio na 1 i 6 marca. Zmagania zakończą się 8 marca konkursem indywidualnym mężczyzn na dużej skoczni.

Polscy skoczkowie narciarscy mają bogatą historię sukcesów na mistrzostwach świata. Pierwszy złoty medal dla Polski zdobył Wojciech Fortuna w 1972 roku, jednak przełom nastąpił dopiero w XXI wieku. Adam Małysz sięgnął po cztery tytuły mistrza świata - dwa w 2001 roku (Lahti), jeden w 2003 (Val di Fiemme) i jeden w 2007 (Sapporo), stając się ikoną polskich skoków. W kolejnych latach do jego osiągnięć nawiązał Kamil Stoch, który zdobył złoto na dużej skoczni w Seefeld podczas MŚ w 2019 roku.

Również drużyna Polski zapisała się w historii mistrzostw świata. Największy sukces przyszedł w 2017 roku, gdy reprezentacja w składzie Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Maciej Kot wywalczyła złoty medal w Lahti. Polska zdobywała także brązowe medale w konkursach drużynowych w 2013, 2015 i 2021 roku. Indywidualnie Dawid Kubacki triumfował na normalnej skoczni w Seefeld w 2019 roku, a Piotr Żyła sięgnął po złoto w 2021 roku w Oberstdorfie oraz w 2023 roku w Planicy.

Komentarze (75)
avatar
Mirosław Pisarski
19.02.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
sam tego chciał 
avatar
MarSowy
18.02.2025
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
No i co w tym nadzwyczajnego? Za zasługi na wycieczkę ma jechać? Szacunek za wszystkie osiągnięcia Panu Stochowi się należy, ale w tym sezonie jest po prostu bardzo słaby i tyle. 
avatar
janusz kepinski
18.02.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
STOCH NIECH SIE CIESZY ,ZE NIE JEDZIE Z NIEREFORMOWALNYM PZN_nem 
avatar
janusz kepinski
18.02.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
na rezerwowych niech zabierze Autriak Małysza i MATEJĘ.
PASUJA JAK ULAŁ DO TEJ GRUPY 
avatar
Marek Krzyminski
18.02.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
A kto dzisiaj ogląda skoki w TVN no prawie nikt 
Zgłoś nielegalne treści