Powiało optymizmem u Polaków. Dobre próby z jednym wyjątkiem

O miejsce w drugim konkursie PŚ w skokach narciarskich w Lake Placid walczyło 55 zawodników. Nadzieję na walkę o pucharowe punkty na tym etapie straciło tym samym pięciu skoczków. W piątek w tym gronie sensacyjnie znalazł się Ryoyu Kobayashi, jednak tym razem obyło się bez niespodzianek.

Jako pierwszy punkt konstrukcyjny przekroczył skaczący z numerem 23. Stephan Leyhe, który osiągnął 115,5 metra. Po chwili taką samą próbę oddał pierwszy z Biało-Czerwonych Piotr Żyła, co było jego najlepszym skokiem w ten weekend. Finalnie nasz doświadczony zawodnik zajął 25. lokatę.

Słabiej spisał się Jakub Wolny, który po skoku na 112 metrów uplasował się na 40. pozycji. Znacznie lepiej zaprezentował się z kolei Dawid Kubacki, który już wcześniej potrafił pokazać się z dobrej strony na tym obiekcie. Osiągnął on 120 metrów, co pozwoliło mu zakończyć kwalifikacje na 21. miejscu.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

Solidną dyspozycję z większości oddanych wcześniej prób potwierdził również Aleksander Zniszczoł. 30-latek osiągnął 122,5 metra, dzięki czemu zajął 15. lokatę. Lider polskiej kadry w tym sezonie, Paweł Wąsek, wywiązał się z tej roli, skacząc najdalej z naszych zawodników. Próba na odległość 123,5 metra pozwoliła mu uplasować się na 11. miejscu.

Najlepszy w kwalifikacjach, podobnie jak przed pierwszym konkursem, okazał się Domen Prevc. Słoweniec skoczył 131 metrów. Drugą lokatę zajął Austriak Maximilian Ortner, a podium uzupełnił Norweg Johann Andre Forfang.

Początek drugiego konkursu indywidualnego na skoczni w Lake Placid zaplanowano na niedzielę na godzinę 16:00. Relacja tekstowa z tych zmagań na portalu WP SportoweFakty.