"Kompromitacja. Poziom Orlen Cup". Działacz grzmi ws. występu Polaków. Szykuje się rewolucja?

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski (WP SportoweFakty), Tomasz Madejski (WP SportoweFakty) / Na zdjęciu: Paweł Wąsek, Rafał Kot (w kółku)
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski (WP SportoweFakty), Tomasz Madejski (WP SportoweFakty) / Na zdjęciu: Paweł Wąsek, Rafał Kot (w kółku)

Reprezentacja Polski zajęła 9. miejsce w konkursie mikstów i nie awansowała do drugiej serii. - Zawsze nas bronię, ale teraz się nie da. Wszyscy zawiedli. To był tragiczny występ, który nie przystoi - mówi WP SportoweFakty Rafał Kot.

Choć z góry można było zakładać, że Biało-Czerwoni nie zawalczą o najwyższe lokaty w piątkowym konkursie mikstów w Willingen, nikt nie spodziewał się blamażu, który Polacy zaprezentowali kibicom. By awansować do drugiej serii, wystarczyło wyprzedzić raptem dwie ekipy.

Niestety i to nie pomogło naszej kadrze, która zajęła wyższą lokatę jedynie od Finów (zdyskwalifikowano Paavo Romppainenena). Przegraliśmy między innymi z Francją, Stanami Zjednoczonymi czy Słowenią, choć ta musiała radzić sobie bez wykluczonego z rywalizacji Timiego Zajca.

- Ten występ to jedna wielka kompromitacja. Nie mogę powiedzieć, że jestem wzburzony albo nazbyt poruszony, bo nie miałem wielkich oczekiwań. Z drugiej strony byłem pewny, że spokojnie znajdziemy się w gronie najlepszych ośmiu drużyn. Nie pomogła nawet dyskwalifikacja Zajca. Poziom konkursu nie był wysoki. Jesteśmy sami sobie winni. Po tym występie nie można powiedzieć niczego pozytywnego o naszej reprezentacji. Nie umiem znaleźć nawet jednego powodu do optymizmu - mówi WP SportoweFakty członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego Rafał Kot.

Polscy kibice mogą przede wszystkim czuć się rozczarowani występem pań. Żadna z nich nie doleciała choćby do setnego metra.

- Pola Bełtowska jest młodziutka, zbiera doświadczenie i można jej to jeszcze wybaczyć, a przynajmniej przymknąć oko na słabszy występ. Anna Twardosz natomiast punktowała już w Pucharze Świata i jest zdecydowanie bardziej doświadczona. Boli mnie styl dziewcząt. To był poziom juniorski, Orlen Cupu. Ręce z tyłu, zero dynamiki... Jest źle. Ciekawe, co na ten temat powie trener pań, Stefan Hula. Na wypowiedź Thomasa Thurnbichlera również czekam z niecierpliwością - mówi były fizjoterapeuta reprezentacji Polski mężczyzn w skokach narciarskich, tuż po zakończeniu piątkowej rywalizacji.

Zawiódł również Paweł Wąsek, który tym razem nawet nie zbliżył się do bardzo dobrego poziomu, prezentowanego w poprzednich konkursach Pucharu Świata. Wprawdzie otrzymał najwyższą notę spośród Polaków, ale i tak do czołówki stracił ponad 30 punktów, biorąc pod uwagę indywidualny dorobek.

- Teraz szaleje grypa. Myślałem, że może wirus dopadł także naszą kadrę. W wywiadzie Paweł jednak nie wspomniał nic na ten temat. Mam nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy, bo mistrzostwa świata zbliżają się wielkimi krokami - zauważa działacz.

Słowa Kota dają do myślenia. Członek zarządu PZN zapowiada zdecydowane kroki, jeśli weekend w Willingen zakończy się katastrofą.

- Liczę na poprawę. Sam powtarzałem od jakiegoś czasu, że będziemy się rozkręcać. Nie odbierajmy szans Polakom, bo na dziewczęta bym niestety nie liczył. Nie będę wyprzedzał faktów, ale mamy pewien pomysł, w jaki sposób należy zareagować, jeśli konkursy indywidualne nie przyniosą żadnej poprawy - podsumowuje Rafał Kot.

Wyniki piątkowego konkursu drużyn mieszanych:

MiejsceKrajNota
1 Norwegia 1070,8
2 Austria 1031,4
3 Niemcy 988,8
4 Japonia 962
5 Słowenia 908,8
6 Włochy 800,3
7 USA 765
8 Francja 737,9
9 Polska 316
10 Finlandia 235,1

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (11)
avatar
Henryk Hanzlik
10 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
która z kolei 
avatar
Magistro
43 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Kot.
Za tą mizerię to odpowiadasz Ty z Tajnerem.
Od lat powtarzaliscie że mamy super młodzież która z drzwiami będzie wchodzić do pucharu świata. I gdzie oni są???? Nie robiliście nic tyl
Czytaj całość
avatar
Dziadek Ali
1 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak kompromitacja przecież to jest norma w polskich skokach dawno proponowałem aby zamiast kobiet na rozbieg puścić worek kartofli poleci dalej przy trenerze stefku co można osiągnąć a niby sko Czytaj całość
avatar
Cheers
1 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kot jako członek zarządu również odpowiada za obecną sytuację. Ten gość od lat krytykuje i szuka winnych obecnej sytuacji. Może już czas spojrzeć w lustro. 
avatar
mariusz żumirski
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten pomnysł to zapewne likwudacja sekcji skoków w PZN. I tak w ogóle jedyny słuszny. Po co ładować kasę w coś co nie działa.