Halvor Egner Granerud zmaga się z kryzysem formy i po zawodach w Willingen zamierza zrobić sobie przerwę od startów w Pucharze Świata. Norweg nie wystąpi w konkursach w Lake Placid i Sapporo, zamiast tego skupi się na treningach w Trondheim.
Zwycięzca klasyfikacji generalnej PŚ z sezonów 2020/21 i 2022/23 obecnie zajmuje dopiero 20. miejsce w rankingu i przyznaje, że ten sezon jest dla niego wyjątkowo trudny.
- Wszystko idzie mi pod wiatr, wbrew planom i oczekiwaniom. Potrzebuję przerwy, by się zresetować - powiedział w rozmowie z "Dagbladet".
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Granerud postanowił nie podróżować na dalekie zawody w USA i Japonii, aby lepiej przygotować się do mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. - Podróże są wyczerpujące, a zmiany stref czasowych utrudniają regenerację. Wolę trenować w domu i optymalnie przygotować się do MŚ -dodał.
Norweg mieszka w Trondheim, gdzie w lutym i marcu odbędzie się czempionat globu. Skocznia Granasen, na której będzie rywalizował, znajduje się zaledwie kilometr od jego apartamentu. -Będę uczestnikiem MŚ z największą liczbą skoków oddanych na tym obiekcie - podkreślił Granerud.
Czy ta strategia pozwoli mu odzyskać formę na najważniejszą imprezę sezonu? Granerud wierzy, że trening w znanych warunkach pomoże mu wrócić na najwyższy poziom.