Dominik Stachowiak (WP SportoweFakty): To nie był udany turniej dla polskich skoczków. Paweł Wąsek co prawda miło zaskoczył, ale tylko on z naszych reprezentantów znalazł się w pierwszej dziesiątce turnieju (na 8. miejscu - przyp. red.).
Alexander Stoeckl (dyrektor sportowy PZN): Ustabilizował formę, te skoki stały się równe. Mam nadzieję, że będzie skakał jeszcze lepiej i kontynuował swoją dobrą passę. W tym momencie jest na dobrej drodze ku temu, żeby w przyszłości powalczyć o podia.
A pozostali? Dawid Kubacki na Bergisel oddawał naprawdę niezłe skoki, także w Bischofshofen, ale...
... ale stało się coś pozytywnego, odnajduje swój rytm i te skoki będą lepsze. Dawid zaczyna mieć więcej pewności siebie, to przekłada się na sylwetkę w locie, co jest ważne. Olek Zniszczoł oddał kilka świetnych skoków w treningach, ale nie potrafi tego przełożyć na konkursy.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"
Dlaczego tak się dzieje?
Coś jest nie tak w trakcie konkursów. Myślę, że praca z psychologiem mogłaby pomóc, bo wiemy, że skakać umie bardzo dobrze - treningi to pokazują.
A co z Piotrem Żyłą? W Engelbergu był w niezłej dyspozycji, a cały TCS był dla niego bardzo słaby.
To przykre, bo był w dobrej formie i przyjechał na ten turniej z dużymi nadziejami i oczekiwaniami. Może zbyt dużymi, bo wcześniej w tym sezonie nie skakał na takim poziomie, jaki wymagany jest na TCS. Trudno jest utrzymać te skoki na dobrym poziomie, kiedy jesteś przemotywowany. Zaczynasz popełniać małe błędy, które niełatwo wyeliminować.
Rozmawiałeś z Dawidem i Olkiem po ich wywiadach udzielonych dla Eurosportu, w których krytykowali pracę Thomasa Thurnbichlera?
Mieliśmy taką rozmowę. Wydaje mi się, że te wypowiedzi nie były do końca dobrze zinterpretowane. W tych wywiadach było sporo emocji, w trudnych momentach też nie zawsze łatwo jest odpowiadać dyplomatycznie. Spotkaliśmy się, przedyskutowaliśmy pewne kwestie - między innymi to, że teraz powinniśmy pokazać, że pracujemy razem jako drużyna, że jesteśmy usatysfakcjonowani kierunkiem, w którym zmierzamy.
W pierwszej fazie sezonu dominatorem był Pius Paschke. Myślisz, że teraz Daniel Tschofenig może pójść podobną drogą? Czy raczej nie jest mu dana rola dominatora przy tylu dobrze skaczących Austriakach?
Tschofenig pokazał, że potrafi dobrze skakać i utrzymać stabilną formę przez cały turniej, pytanie, jak wiele sił go to kosztowało? Austriacy mają wielu skoczków na ekstremalnie wysokim poziomie, więc będzie ciężko o dominatora. Natomiast my, jako drużyna, na pewno zrobimy wszystko, żeby napsuć im krwi.
Rozmawiał Dominik Stachowiak, WP SportoweFakty