Polacy mieli szansę zwiększyć limit startowy za sprawą konkursów Pucharu Kontynentalnego. Niestety nasi zawodnicy nie odgrywali pierwszorzędnych ról w ostatnich zawodach w Engelbergu. Dodatkowe miejsca otrzymają za to Austriacy, Niemcy i Japończycy.
Ponadto polska "grupa krajowa" została już dwukrotnie wykorzystana w zawodach w Wiśle, co wyczerpało możliwość jej użycia w Zakopanem.
Przypomnijmy, że przed sezonem FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa) dodatkowo zmniejszyła limity startowe dla czołowych nacji. Wszystko to sprawia, że Polska może zgłosić maksymalnie pięciu zawodników w Zakopanem.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"
Jak zauważył Mateusz Leleń to najmniejsza liczba polskich skoczków, którzy wystąpią w Zakopanem. "Tak skromnie nie było jeszcze nigdy" - napisał w serwisie X. Przypomnijmy, że bywały konkursy, w których Polacy mogli zgłaszać nawet 13 skoczków.
Przed zawodami w Zakopanem odbędzie się Turniej Czterech Skoczni, a następnie polscy skoczkowie wezmą udział w mistrzostwach kraju. Zawody zaplanowano na 11 stycznia w Zakopanem. To wydarzenie może posłużyć jako wewnętrzne kwalifikacje do zawodów Pucharu Świata.
Leleń swoje przeanalizował - może anonim z rutułowymyślaczem zobaczą co z przepisami dotyczącymi Bułgarów Czytaj całość