Trener Andreas Widhoelzl postanowił włączyć do austriackiej kadry Markusa Muellera, co oznaczało odsunięcie doświadczonego Manuela Fettnera. Decyzja ta wywołała kontrowersje, zwłaszcza że Fettner zajmował wówczas 13. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2024/25.
Srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Pekinie wyraził swoje rozczarowanie w mediach społecznościowych. "Smutne wieści: 6. miejsce w Titiseee-Neustadt i 13. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie są wystarczająco dobre, abym pozostał w silnej austriackiej drużynie na Engelberg" - napisał 39-latek z Tyrolu na Instagramie.
Skoczek podkreślił, że będzie pracował nad poprawą formy, aby sprostać wyzwaniem Turnieju Czterech Skoczni. "Teraz muszę mieć nadzieję, że moje wyniki zostaną obiektywnie i uczciwie ocenione. Przynajmniej na tyle dobrze, aby sprostać nadchodzącemu wielkiemu wydarzeniu, którym jest Turniej Czterech Skoczni. Nadal wierzę w świetny turniej dla mnie, ale będę przygotowany na wszystko, co nadejdzie" - przyznał Fettner.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
W Engelbergu oprócz wspomnianego Muellera zobaczymy także Daniela Tschofeniga, Jana Hoerla, Stefana Krafta, Michaela Hayboecka, Maximiliana Ortnera, Stephana Embachera i wcześniej wspomnianego Muellera. Decyzja o odsunięciu Fettnera budzi pytania o przyszłość starczych skoczków w austriackiej kadrze.
Fettner liczy na powrót do składu na TCS. Jednak jego przyszłość w kadrze zależeć będzie od wyników rodaków w Engelbergu.