Trudno było spodziewać się, że reprezentacja Polski powalczy o czołowe lokaty w konkursie miksta w Klingenthal. Potwierdziła to już seria próbna, a później pierwsza seria zmagań, w której bardzo dobra próba Pawła Wąska dała nam ostatnie miejsce premiowane awansem do drugiej rundy.
W niej ciekawie było jedynie w rywalizacji o końcowy triumf, gdzie nie liczyli się Biało-Czerwoni. Ci bowiem do samego końca nie byli w stanie poprawić swojej lokaty, przez co zakończyli zawody na 8. pozycji z dorobkiem 711 punktów. Do sklasyfikowanej na 7. lokacie reprezentacji Włoch straciliśmy 38,4 pkt.
Ponownie najlepiej z naszej kadry zaprezentował się Paweł Wąsek. Oddał on próbę na odległość 131 metrów, która była nieco gorsza niż w pierwszej serii (133 m). O pół metra poprawił się jedynie Dawid Kubacki (125,5 m), a o trzy Natalia Słowik (102,5 m). Najgorszy skok w drugiej serii oddała Anna Twardosz (101 m).
Najlepsi w konkursie okazali się Niemcy, którzy ukończyli zmagania z dorobkiem 978,8 punktów. Nasi zachodni sąsiedzi wyprzedzili prowadzących po pierwszej rundzie Norwegów o 3,6 pkt. Mocno przyczynił się do tego Pius Paschke, który pofrunął aż 142,5 metrów.
Na najniższym stopniu podium stanęła z kolei Austria. Reprezentacja ta wyprzedziła Japonię o 21,3 pkt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje