Skoczkowie narciarscy przygotowują się do nowego sezonu Pucharu Świata. Obecnie trwają już zmagania w ramach Letniego Grand Prix, ale praktycznie większość czołowych skoczków skupia się na treningach.
Najlepsi zawodnicy z naszego kraju mieli okazję zaprezentować się podczas zmagań w Wiśle, które odbyły się w dniach 13-15 września. Wówczas Kamil Stoch zajął 16. miejsce w pierwszym konkursie, a w drugim nie wystąpił, bo zabrakło go w składzie wybranym przez Thomasa Thurnbichlera.
Teraz okazuje się, że 37-latek zmaga się z problemami zdrowotnymi po ostatnim treningu. W czwartek, 19 września zaprezentował się na Wielkiej Krokwi w Zakopanem i przedwcześnie zakończył wspomniane zmagania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
"Po dalekim skoku na Wielkiej Krokwi w Zakopanem Kamil Stoch poczuł ból w kolanie. Na ten moment nie wiemy, jak poważne było to zdarzenie. Dalsza diagnostyka i badanie rezonansem magnetycznym zaplanowane jest na poniedziałek" - przekazał Polski Związek Narciarski w oficjalnym komunikacie.
- Kamil skoczył prawie 150 metrów, ale po wylądowaniu coś gruchnęło w jego kolanie. Karetka nie została wezwana, widać było jednak, że wyraźnie coś go boli, na pewno nie udawał. Mam nadzieję, że nie wydarzyło się nic poważnego i to tylko jakieś naciągnięcie mięśnia - skomentował będący na miejscu Józef Jarząbek w rozmowie z portalem i.pl.
Pierwszy trener Dawida Kubackiego, który współpracował także m.in. z Klemensem Murańką wyznał również, że 37-latek nie pojawił się na piątkowym treningu.