Od 21 czerwca do 2 lipca w Krakowie odbywały się Igrzyska Europejskie. Reprezentacja Polski zdobyła na nich 47 krążków, co dało 6. miejsce w klasyfikacji medalowej. 12 z nich było złotych, a jednym z tych, który cieszył się z największego wyróżnienia był Dawid Kubacki.
W ostatnim dniu rywalizacji skoczków na IE Polak zwyciężył na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Skoki na odległość 139 i 134,5 metra pozwoliły mu pokonać drugiego Austriaka Jana Hoerla o 6,1 punktu.
Polski Komitet Olimpijski poinformował, że wszyscy medaliści w ramach nagród otrzymają luksusowe zegarki oraz możliwość korzystania przez rok z samochodów osobowych. Miała je przyznać Fundacja Polskiego Sportu, działająca przy PKOl.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"
- To wpłaty sponsorów, wynagrodzenie związane z realizacją projektów, darowizny. Do chwili obecnej fundacja nie korzystała z finansowania ze środków publicznych - powiedziała rzeczniczka prasowa PKOl dla WP SportoweFakty tłumacząc źródła finansowania nagród.
PKOl dotrzymał obietnicy i w piątek, 28 lipca poinformował w mediach społecznościowych, że w dniu tym nagrodę otrzymał Kubacki. Pod Średnią Krokwią w Zakopanem skoczek odebrał luksusowy zegarek oraz złoty samochód od prezesa Fundacji i wiceprezesa komitetu, Adama Korola.
Jak się okazało, swoje trzy grosze do nagrody dla skoczka dorzucił jeden ze sponsorów. W bagażniku auta znalazło się sporo kilogramów cukru.
- Akurat tak się trafiło, że w ogródku dojrzały mi porzeczki, więc powoli będzie można robić z nich przetwory. Na maliny jeszcze poczekam, mam późniejszą odmianę, ale myślę, że wpadnie jakiś dżemik także z nich - powiedział na temat dodatkowego prezentu Kubacki w rozmowie z Polsatem Sport.
Mimo że większość sportowców swoje nagrody odebrała w siedzibie komitetu, która mieści się w Warszawie, inaczej było w przypadku 33-latka. Z uwagi na to, że ten przygotowuje się do zimowego sezonu, a także do Letnich Grand Prix, PKOl dostarczył jego upominki prosto do Zakopanego.
Przeczytaj także:
"Darujcie sobie te prztyczki". Jerzy Owsiak odpowiada PKOl