Śmiało można powiedzieć, że Gregor Schlierenzauer to legenda skoków narciarskich. W Pucharze Świata debiutował, gdy miał zaledwie 16 lat (24 marca 2006 roku). Od razu zapisał na swoim koncie premierowe punkty. Jego kariera natomiast nabrała niesamowitego rozpędu.
Na koncie Austriaka pojawiło się mnóstwo osiągnięć. Czterokrotnie sięgał po medale olimpijskie, a ponadto dwukrotnie wywalczył Kryształową Kulę i 12-krotnie stawał na podium mistrzostw świata. Karierę postanowił zakończyć 21 września 2021 roku.
W rozmowie z diepresse.com wyznał, że pożegnanie ze skocznią nie było dla niego łatwe. Przyniosło jednak szereg pozytywów.
- Teraz odkrywam zupełnie nowe podejście do życia: świadomość, że zniknęła ciągła presja i nie jestem tak bardzo widoczny publicznie, jest wyzwalająca. Każdy okres ma swoje ramy czasowe, a także zalety i wady - zaznaczył austriacki skoczek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające chwile po sukcesie Djokovicia w Paryżu
Ujawnił również, że nadal jest blisko sportu i śledzi zmagania, jednak nie poświęca się temu w pełni.
- Od dwóch lat dzieje się u mnie coś nowego - rozpocząłem szkolenie na agenta nieruchomości - zdradził były skoczek.
To jednak nie wszystko. Schlierenzauer przekazał też, że w międzyczasie założył własną firmę.
- Nie mogę się doczekać efektów tej nowej podróży - podkreślił Gregor Schlierenzauer.
Czytaj także:
> "To zbrodnia". Mocne słowa słynnej trenerki, która popiera Putina
> Petr Cech zmienia klub. Ale nie piłkarski